Muzyka

Zapraszamy !!

Razem z Emilką zapraszamy na https://pipopowidaaniapelnewrazen.blogspot.com/

środa, 24 kwietnia 2019

10.06 Z rodziną dobrze tylko na zdjęciach cz.2

Hejka

Przychodzę do was z 6 częścią ze specjalną dedykacją dla Szwagierki za jej biedne nóżki.
Mam nadzieję, że się wam spodoba i zostawicie po sobie jakiś ślad
Miłego czytania
Pozdrawiam <3

Zaraz po wyjściu od Wiktora pojechaliśmy do Bartka, niestety tak jak czułem chłopak nie wiedział nic. Przejął się zniknięciem Karoliny, ale nie miał pojęcia gdzie możemy ją znaleźć, obiecał odezwać się jak tylko Rachwał się z nim skontaktuje da nam znać. Zrezygnowany razem z Wojtkiem i Zuza wróciliśmy na komendę od razu poszedłem do Jaskowskiej powiedzieć jej co wiemy, komendant kazała nam zostać na komendzie i przejrzeć akta Tomasza a zaraz po tym pojechać do więzienia i porozmawiać z kolegami z celi.
- Sory, ale ja już muszę lecieć dziś mam jeszcze pare spraw do załatwienia -  Zuza wstała od biurka, już dawno skończyliśmy służbę, ale ja nie zamierzałam nigdzie się wybierać
- Jasne dzięki za dziś. Wojtek już dawno po służbie jak
- Daj spokój zostanę jeszcze. Dzięki za dziś - Ostanie zdanie skierował do Zuzki
- Jutro koło 10 muszę wyskoczyć odebrać moje dziewczyny bo wracają znad morza - Dodałem szybko zanim Kowal wyszła
- Ok nie ma sprawy, do jutra - Pomachała nam i poszła. Z Wojtkiem siedzieliśmy jeszcze na papierami przeglądając dokumenty i wszystko co było możliwe, Niedzwiedzki poszedł jakoś chwilę przed północą, mimo zmęczenia zostałem jeszcze chciałem przejrzeć jeszcze papiery. Kawa, którą piłem nie działała na mnie już prawie wcale, oczy kleiły mi się nie miłosiernie. Sam nie wiem kiedy zasnąłem, oparty o biurko Karoliny.
- Stary wstawaj  - Poczułem jak ktoś, tyka mnie w ramie. Otworzyłem oczy i ujrzałem Jacka - Spałeś tu ?
- Tak wyszło - Rozmasowałem szyje, która mnie bolała
- Dobra stary nie wnikam, leć się przebrać i jakoś ogarnii - Poklepał mnie po ramieniu - Wiem, że koło 10 musisz wyjść, ale wpadnij do mnie przed
- Jasne, ogarnę się i zajrzę do Ciebie - Nowak opuścił pokój, rozprostowałem się i poszedłem się ogarnąć i zajrzałem do Jacka. Nowak czekał już na mnie chciał podzielić zadania na dziś, Karolina cały czas się nie odnalazła, nie było po niej śladu. Dziś jeszcze raz mieliśmy pojechać do więzienia, a potem wszystko zależy jak się potoczy wizyta u kolegów Tomka.
- Dobra ja wyskakuje dosłownie na chwile odbiorę moje dziewczyny. Gdyby coś to jestem pod tel
- Jasne leć, jak coś będę dzwonić - Uśmiechnęła się do mnie Zuzka

*

Załatwienie swoich prywatnych spraw zajęło mi jakieś 45 minut, ani Zuza ani Wojtek nie kontaktowali się ze mną, martwiłem się tym w końcu im dłużej nie ma o niej informacji to zmniejsza nam szanse. Wchodząc na komendę wpadłem na Wojtka, akurat biegł do Jacka  
- Miałem do Ciebie dzwonić. Namierzyli jej telefon - Rzucił szybko, nie myśląc długo pobiegłem za nim. 
- Mów co masz ! - Zacząłem jak tylko wbiegłem do jego pokoju 
- Numer Karoliny zalogował dosłownie na chwile o tutaj - Pokazał na mapę - Sęk w tym, że w tutaj jest tylko jeden radar i obejmuje o ten obszar - Zatoczył na mapie dość spory krąg 
- No to jesteśmy w dupie - Skwitowałem na koniec 
- Może nie koniecznie  - Zaczął Wojtek - pojedzmy do jej mamy może ten cały Tomek ma coś w tym obszarze, szybciej będzie jej zapytać a nie szukać. Jak ona nie pomoże wtedy nich nasi poszukają czegoś
- Wojtek ma racje jedźcie - Nowak wydał nam zgodę na wyjazd. Po drodze zgarnęliśmy Zuzę i pojechaliśmy do domu rodzinnego Karoliny. Ku naszemu zaskoczeniu przywitał nas Bartek
- O cześć, wiecie już coś odnośnie Karoliny ?
- Właśnie chcielibyśmy porozmawiać, jest mama Karoliny ?
- Tak ciocia jest z tata w salonie. Wejdźcie - Bartek zaprosił nas do salonu
- Dzień dobry - Przywitaliśmy się z mama  wujkiem Karoliny. Oboje od razu wstali
- Dzień dobry - Powiedzieli równo - Wiecie już coś ? - Dodał Wiktor
- Tak, ale nie do końca - Zaczął Wojtek - Dla tego tu jesteśmy liczymy na pomoc - Kontynuował kiedy Zuza rozkładała mapę
- Telefon Karoliny logował się ostatnio tutaj - Wskazałem na mapę - Sęk w tym, że ten radar obejmuje taki obszar - Wskazałem obszar na mapie
- I pytanie do Pani czy Tomasz ma w tej okolicy jakiś domek co kolwiek ?
- Nie, chyba nie zresztą nie wiem
- Chwila chwila - Po chwili odezwał się Wiktor -  Jak Tomek zaginął wtedy co Przemek z Małgosią chcieli się żenić i szło o rozwód. Z Przemem natrudziliśmy się starsznie żeby go znależść, trafiliśmy na jakiegoś jego kolegę co przyznał się, że dał mu klucze do siebie. O tutaj - Pokazał na mapie zataczając małe kółko - Dokładnie nie wiem, ale pamiętam więc mogę was zaprowadzić
- Jedziemy - Zadecydowałem w ułamku sekundy
- Mikołaj - Zuza skarciła mnie  wzrokiem, doskonale wiedziałem co ma na myśli, ale moim zdaniem nie obchodziło mnie to. Moim zdaniem Wiktor mógł się przydać i to bardzo, ufam swojemu przeczuciu a ono podpowiada mi, że to dobry krok
- W radiowozie jest kamizelka Karoliny. Chodźcie szkoda czasu - Pogoniłem Zuze i Wojtka - Jeżeli jest Pan pewny w 100% , że chce jechać to zapraszam - Wiktor pożegnał się z Małgorzatą i synem obiecując, ze znajdziemy Karolinę i nie długo z nią wrócimy po czym  poszedł za nami.
- Znajdziemy ją zobaczysz - Poklepał mnie po ramieniu, kiedy szliśmy do radiowozu - Musimy pamiętać, że Tomasz jest nie obliczalny. Karolinę obwinia za wszystko złe co go spotkało według niego to ona jest przyczyną wszystkich nieszczęść. Wtedy pod tą strzelnicą odniosłem wrażenie, że działa na niego jak płachta na byka -  Przedstawił nam sytuacje za nim wsiadaliśmy do samochodu - za to Karolina nie będzie się wahać przed niczym jeżeli będzie taka konieczność. Już dawno przysięgła sobie, że pomści Przemka
- Czyli musi znależść ich zanim znajdą siebie - Podsumował Wojtek - Jedziemy - Dodał i wszyscy wsiadaliśmy do radiowozu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz