Muzyka

Zapraszamy !!

Razem z Emilką zapraszamy na https://pipopowidaaniapelnewrazen.blogspot.com/

niedziela, 14 kwietnia 2019

1.05 Z rodziną dobrze tylko na zdjęciach cz. 1

Hejka !

Zapraszam was na kolejną część 10 serii, mam nadzieję że się wam spodoba i zostawicie coś po sobie.
Kolejne opowiadanko będzie jako miniaturka zwycięzcy w ostatnim opku. Nie zdradzę szczegółów, zobaczycie sami 
Pozdrawiam

- Mikołaj, a gdzie jest Karolina ? - Z rozmyślenia wyrwał mnie  głos Jaskowskiej, odprawa trwała już jakieś 5 minut, a jej nie było dzwoniłem już chyba milion razy. Modliłem się w duchu, żeby zaspała czy złapała jakąś  gumę po drodze
- Pani komendant Karolina dzwoniła do mnie, bo zaspała i kluczy nie mogła znależść ale już dzwoniła do koleżanki i ma jej przypowieść zapasowa - Gorszego kitu chyba nie mogłem wymyślić, ale najważniejsze że uwierzyła. Odprawa przebiegła szybko, poza paroma informacjami o Maleniaku nic konkretnego. Mieliśmy uważać na patrolu, bo w końcu  nie mógł się rozpłynąć w powietrzu.
- Mikołaj zostań proszę - Poprosiła mnie Jaskowska kiedy wszyscy wyszli. Zdziwiło mnie to, w sumie nie wspominała że ma do mnie jakaś sprawę.  - Ja jak i Ty doskonale wiemy, że z tymi kluczami to bajeczka wymyślona na poczekaniu - Już chciałem coś powiedzieć wytłumaczyć się, ale ona mnie uprzedziła. - Wiem, że się przyjaźnicie Mikołaj ja nie wiem co wiesz o Maleniaku, może Karolina miała by mi za złe, że Ci o tym mówię
- Wiem wszystko
- To wiesz, też że zapewne dla niej to sprawa honorowa. Póki co nikt poza nami o tym nie wie, i chce żeby zostało tak jak jest, a przynajmniej żeby nie wprowadzać w to całej komendy. Wojtek na komedzie będzie za jakieś 30 minut, do tego czasu jeżeli nie dodzwonisz się do Rachwał pojedziecie tam powiedz Zuzie, że jak Niedzwiecki się pojawi niech do Ciebie przyjdzie jak nie będzie do tej pory żadnych informacji od Karoliny przyjdźcie do mnie coś ustalimy. I bez numerów jasne ?
- Tak jest Pani komendant - Dzwoniłem do niej milion razy, nie odebrała, nie odpisała na żadnego sms. W końcu pojawił się Wojtek, w trójkę udaliśmy się do komendant Jaskowska trochę wprowadziła ich w sprawę. Na początku mieliśmy pojechać do jej mieszkania, tak jak myślałem nie było jej tam. Klucze wzięliśmy od jej sąsiadki, w mieszkaniu nie było śladów porwania, włamania czego kolwiek w głębi serca ulżyło mi. Chociaż tyle lat pracuje w tej robocie i wiem, jak to jest że wszystko mogło stać się poza domem. Skontaktowaliśmy się z Jackiem, mieliśmy pojechać do jej mamy, a potem przyjaciela jej ojca Wiktor, to on wtedy zatrzymał Tomasza był najlepszym przyjacielem Przemka, czułem że może być naszą ostatnią nadzieją.
- O Pan Mikołaj dzień dobry - Przywitała mnie jej mama - Coś się stało ? - Dodała kiedy pojawiła się Zuza z Wojtkiem
- Podkomisarz Zuzanna Kowal, sierżant Wojciech Niedzwiecki - Przedstawili się
- Mikołaj wyjaśnisz mi co tu się dzieję ? - Mamę Karoliny nie znałem zbyt dobrze, widziałem ją może z dwa trzy razy na komendzie
- Pani Małgorzato musimy porozmawiać. Może wejdziemy - Nie odpowiedziała tylko zaprosiła nas do środka
- Możecie mi w końcu wyjaśnić o co chodzi ?
-Przed wczoraj z więzienia uciekł Pani były mąż - Zdecydowałem się powiedzieć w prost, w koncu jak inaczej mogłem to uciec - Właściwie był przewożony na rozprawę i
- A co z Karolina ? Gdzie ona jest ?
- My właściwie jesteśmy w tej sprawie - Wtrąciła się Zuza - Karolina nie pojawiła się w pracy czy wie Pani gdzie może być ?
- Podejrzewacie, że on mógł coś jej zrobić ?
- Nie narazie, nie możemy tak zakładać. Nie mamy na to dowodów - Wojtek uspokoił ją jak tylko mógł
-Pani Małgorzata, wie Pani że przyjaźnie się z Karolina. Wiem  o wszystkim, o wszystkim mi powiedziała. Podejrzewam, że chce rozwiązać to sama. Pomoże nam Pani ?
- Oczywiście pomogę pomogę, ale nie wiem jak. Tylko nie wiem jak co ja mogę
- Kontaktowała się z Panią, dziś wczoraj ? Wie Pani gdzie może być ? - Dobrze, że Zuzka z Wojtkiem byli ze mną nie wiem czy sam dał bym radę
- Matko nie wiem naprawę, a jak on coś
- Proszę się nie martwić, znajdziemy ją - Chciałem dodać jej trochę otuchy
- Porozmawiajcie z Wiktorem, on przyjaźnił się z Przemkiem moim mężem. To Wiktor z synem Bartkiem wtedy złapali Tomka, Bartek jest 3 lata starszy od Karoliny. Właściwie są jak rodzeństwo, może jak nie Wiktor to Bartek coś pomoże, Wiktor mieszka 2 domy dalej, to on znalazł nam tutaj dom.
- Dobrze, to  my nie będziemy już Pani męczyć - Wojtek z Zuzą wstali
- Niech Pani na siebie uważa, mój numer Pani ma w razie czego proszę o kontakt
-  Oczywiści. - Zanim wyszliśmy mama Karolina złapała mnie za rękę - Znajdź ją przed nim proszę Cię - Spojrzała na mnie błagalnie
- Zrobię co w mojej mocy -Posłałem jej ciepły uśmiech i już po chwili byliśmy pod mieszkaniem Wiktora
- Dzień dobry komenda miejska policji starszy aspirant Mikołaj Białach, podkomisarz Zuzanna Kowal, sierżant Wojciech Niedzwiecki rozumiem, że Pan podkomisarz Wiktor Karolczyk. - Wiktora znałem z widzenia zaczynałem swoją pracę kiedy, on był tuż przed emerytura
- Tak proszę wejść. Rozumiem, że chodzi o Tomasza ? - Zapytał zanim weszliśmy do domu
- Tak, i o córkę Pana przyjaciela Karolinę Rachwał
- Karolinka Boże co z nią ? - Widać było, że się przejął  - Proszę, proszę wchodźcie  - Zaprosił nas do środka z tego co Karolina opowiadała Wiktor pomógł im bardzo po śmierci taty - Siadajcie mówcie jak mogę wam pomóc. Karolina przyjaźni się z moim synem, jako dzieci byli jak rodzeństwo jak mogę wam pomóc.
- Chodzi o to, że dwa dni temu Tomasz uciekł z konwoju, a dziś Karolina nie pojawiła się w pracy. Mam podejrzenie - Chciałem przedstawić mu swoją wersje, ale on jako doświadczony policjant czuł to samo co ja
- Myślicie, że mógł ją porwać ?
- Nie mamy śladów włamania, samochód stoi pod blokiem
- Działa na własną rękę ? Myślicie, że chce sama go dopaść - Zamyślił się na chwilę - Na pogrzebie zarzekała się, że zrobi wszystko aby zginął w więzieniu. Przemka kochała całym sercem był jej kochanym tatusiem, chciała pójść w jego ślady tylko że Przemek tego nie chciał. Tuż po jego śmierci przysięgła sobie, że zrobi wszystko żeby być tak dobra jak on.
- Wiesz gdzie może być ona, albo ten cały Tomasz?
- Z tego co mówił Przemek, Tomek odszedł jak Karolina miała 7 czy 8 lat. Nie było go ponad 10 lat, pojawił się po 10 latach wtedy pod tą strzelnicą i poszedł siedzieć niemal od razu. Nikt z nas nie wiedział gdzie był przez ten czas
- A Bartek Pana syn może on coś wie ?
- Bartek, wie Pan z Karolina trzymali się blisko za dzieciaka. Mija może 5 lat jak on ma swoją rodzinę pracę. Wiem, że mają ze sobą kontakt ale nie jestem w stanie powiedzieć czy coś wie. Dam wam adres - Podszedł do szafki i zapisał nam adres - To adres jego firmy teraz powinien być w biurze, gdybyście potrzebowali pomocy to dajcie znać
- Dobrze dziękujemy. Będziemy w kontakcie - Ledwo wyszliśmy a Zuza z Wojtkiem na mnie naskoczyli
- W kontakcie, Białach czyź Ty oszalał ?
- Wiktor to był świetny policjant. Zna Karolinę jak nikt z nas, w takim stanie jak jest teraz bardzo możliwe że tylko on do niej trafi. Bo to on wtedy go zatrzymał i był przy tym wszystkim. Znam ją lepiej niż wy więc może trochę więcej zaufania - Popatrzyłem na nich i wsiadłem do radiowozu - Na co czekacie nie mamy chwili do stracenia - Pogoniłem ich. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz