Postanowiłam i ja zacząć pisać, zacznę od ostatniego odcinka, a dalej potoczy się jak się potoczy zdradzić mogę tyle, że wykorzystam pomysł z zwiastunów z kolajcią, a potem zobaczycie:) Śniło mi się ostatnio coś z Karoliną i Mikołajem i postanowiłam, że przeleje to na papier.
Co ile będą pojawiać się opowiadania nie mam pojęcia postaram się co tydzień. Dziś postaram napisać się dwa ze względu na to, że za tydzień mam wesele i wiecie jedno ukaże się dziś a drugie w kolejny weekend.:)
Wiem, żę wygląd bloga nie jest za piękny, ale jak by ktoś sie znał i miał chwilkę, żeby pomóc będe wdzięczna. Dobra koniec gadania miłego czytania.
*******
Siedziałam w szpitalu na korytarzu, sama nie wiem ile pewnie dopiero pare minut, a miałam wrażenie, że to wieczność. Jacek który mnie przywiózł bo sama nie dałam rady wsiąść za kółko zniknął gdzieś jakiś czas temu. Przed oczami miałam cały czas obraz tego psychola jak celuje do Białacha i te słowa"adios psie" gdybym przyjechała chwilę później.....Gdybym za nim nie pojechała.... Nie stój Karola nie możesz tak myśleć, Mikołaj żyje i będzie dobrze.
Łzy cały czas ciekły mi po policzkach, teraz już się trochę uspokoiłam, ale tylko dla tego że Jacek na siłę zabrał mnie do pielęgniarek po coś na uspokojenie.
- Karolina!!- Usłyszała naglę blondynka i wstała machinalnie. Po chwili w jej obiecia wpadła Dominika córka Mikołaja
- Dziękuje - Powiedziała i rozpłakała się jak dziecko
- Nie masz za co mi dziękować - Powiedziała Karolina i przytuliła ja
- Mam, mam gdyby nie Ty, znaczy Pani
- Daj spokój Karolina jestem
- Gdyby nie Ty, tata mógłby.... Wujek Jacek powiedział mi wszystko
- Ciii już wszystko będzie dobrze - Karolina starała się uspokoić Dominikę - A Gdzie Twoja mama i siostra ?Nastolatka na nią spojrzała na polcjantke
- Mama mówi, że to wina Taty, że jego praca to, że nie uważa to przez to i już nie zamierza się w to mieszać, a Anka ostatnio myśli jak ona.... Najgorsze jest to, że mama zabiera ja z Tomkiem do Anglii mnie też chciała, ale powiedziałam, że nigdzie się nie ruszam , że zostaje..... Miałam o tym dziś z tata po pracy porozmawiać - Rozpłakała się ponownie
- Mikołaj na pewno się zgodzi, żebyś została - Wtedy podszedł do nich Jacek
- Karolina macie tu dwie kawy, jest już cholernie późno ja muszę wracać na komendę, ale Jaskowska z Zosią zaraz tu będą. Pamiętaj jak coś dzwoń o każdej porze - Poklepał blondynkę po ramieniu
- Dzięki - Odpowiedziała i usiadła z Dominiką
- Trzymajcie się będzie dobrze - Powiedział i odszedł
Karolina z córką Białacha nerwowo siedziały na krzesłach od 2 godzin Białach przechodził szczegółowe badania, miał zszywane rozcięcia. Dziewczyny praktycznie milczały tylko co jakiś czas na zmianę wtrącały, że to czekanie ich wykończy.
Po 30 min do szpitala wpadła Jaskowska z Zośka
- Karolina ! - krzyknęła z wejścia
- Pani komendant
- Dzień dobry - Powiedziała Dominika
- Dzień dobry - odparła Jaskowska - Wiadomo już coś ?
- Nie cały czas go badają - Odrzekła policjantka
- Karolina czemu nic mi nie powiedziałaś? Wiesz jakie to było nie bezpieczne, takie działanie na własną rękę?
- Wiem, i poniosę wszelkie konsekwencje jeżeli będzie to konieczne. Ale nie mogłam czekać, od rana czułam, że coś jest nie tak za dobrze go znam, czułam że nie mogę czekać nawet sekundy tylko jechać - Powiedziała policjantka
- I dobrze zrobiłaś - Przytuliła ja Zośka
Nagle wyszedł lekarz
- Panie są od Mikołaja Białacha? - Zapytał
- Tak - Wszystkie odpowiedziały chórem
- Rozumiem, że wszystkie z rodziny - Wtedy Dominika zdała sobie sprawę, że jej do 18 brakuje roku i może nie chcieć jej udzielić informacji, więc zostaje tylko Jaskowska.
- Ja jestem jego córką, a to taty narzeczona - Wskazała na Karolinę chciała, żeby ktoś był na bieżąco co do zdrowia jej ojca
- Renata Jaskowska komendant Mikołaj jest moim pracownikiem
- Dobrze rozumiem - Odparł - W takim razie zaproszę Panią do gabinetu - Wskazał na Karolinę - Ale to za chwilę, bo zakładam, że Pani jest Karolina a Pan Mikołaj pytał o Panią
- Tata się obudził ?
- Tak, tak obudził i pytał gdzie jest Karolina, w takim razie zapraszam Pania
- A reszta może wejść ? - Zapytała Karolina
- Tak, ale na razie prosił bym tylko Panią, a reszta za chwilę nie możemy jeszcze go tak męczyć
- Dobrze - Powiedziała i poszła za lekarzem.
Weszła do sali Mikołaj leżał cały w śniadkach, ale uśmiechnął się na jej widok
- Przyprowadziłem Pana narzeczoną - Powiedział doktor Mikołaj chciał coś powiedzieć, ale Karolina pokazała mu że ma być cicho
- Dziękuje Panie doktorze
- Proszę się tylko nie męczyć a Panią potem zapraszam do mnie - Powiedział i wyszedł
- Narzyczoną ? - Zapytał jak tylko wyszedł lekarz
- Pomysł Dominiki, Jak dobrze Cię widzieć - Powiedziała i usiadła obok
- Nie zdążyłem Ci podziękować - Powiedział Białach
- Daj spokój... Zresztą wiesz, że to było skarnie nie odpowiedzialne i cholernie głupie?
- Nie mogłem inaczej
- Jak nie mogłeś inaczej, przecież wiesz że bym Ci pomogła
- Karola wiem, ale zagroził mojej rodzinie musiałem to załatwić sam
- Mikołaj czy Ty musisz być tak cholernie uparty - Czuła, że puszczają ja nerwy, że to na nią już za dużo - Zawsze wszytko sam, najlepszy ! Mikołaj ku*wa mało brakowało a przywieźli by Cię tu w czarnym worku! Pomyślałeś o swoich córkach rodzicach, o m.... o kim kolwiek do cholery!
- Karolinka spokojnie myślałem, dlatego... - Blondynka nie dała mu nawet dokończyć
- Dla tego co ? Dla tego zachowałeś się jak skończony idiota i nie powiedziałeś mi nić? Tylko sam pojechałeś do tego psychola ! Mikołaj nie musisz być we wszystkim najlepszy nie zastąpiony, daj sobie czasem pomóc. Wiesz jak mało brakowało!
- Wiem
- Wiem ku*wa, wiem ale pewnie zrobił byś to samo - W tym momencie do sali weszli pozostali
- O widzę Mikołaj, że Karolina w końcu Cię opieprzyła - Powiedziała Jaskowska
- Tato - Powiedziała Dominika i podbiegła do ojca
- Idę do lekarza - Rzuciła Karolina i wyszła Zośka poszła za nią, złapała ją przed drzwiami lekarza, jak blondynka osunęła się przy ścianie i kucnęła.
- Wszystko dobrze ? - Karolina podniosła wzrok , w oczach miała łzy
- Dobrze ? Zośka jak może być dobrze jak on sobie z tego nic nie robi ? Ma gdzieś, że mógł zginąć
- To Białach, Krzysiek właśnie tak mówił, że jak ktoś zagroził jego rodzinie to nie odpuści
- Ja wiem, że on cholernie kocha córki, rozumiem to ale no ku*wa mać mógł poprosić o pomoc kogo kolwiek każdy by coś zrobił
- Wiem, wiem. Ale już po wszystkim, może teraz zmądrzeje. Nie płacz już i leć do tego lekarza. - Przytuliła ją Zośka, dziewczyny wstały, Karolina poszła do lekarza a Zośka do sali Białacha.
Po 20 min Karolina wróciła od lekarza
- I co mówi lekarz ? - Zapytała od razu Jaskowska
- Mikołaj jest trochę po obijany, ale myśli że jak wszytsko będzie ok za 3 dni wyjdzie
- Super, a kiedy ...
- Tak myślałam - Powiedziała chłodno - Jak wszystko będzie ok do pracy po tygodniu od wyjścia ze szpitala
- Karolcia jeszcze raz dziękuje, gdyby nie Ty - Powiedział trochę skruszony, w końcu dostrzegł jak Karola się martwiła
- Daj spokój.. Potrzebujesz czegoś? Jutro Ci mogę przywieźć
- Przydało by się pare rzeczy klucze masz w szufladzie
- Ok załatwione - Wzięła kluczę
- To nie będziemy Ci przeszkadzać. Trzymaj się Mikołaj - Powiedziała Jaskowska i skierowała się do wyjścia
- Do zobaczenia i zdrowiej - Powiedziała Zośka i pocałowała go w policzek
- Dzięki narazie - Jaskowska z Zośką poszły
- Dominika dajmy tacie odpocząć odwiozę Cię
- Pa Tato. Kocham Cię - Pocałowała go w policzek
- Ja Ciebie też, Na razie
- Jutro przed praca podjadę, bo potem mają mnie przesłuchiwać. Do jutra - Pocałowała go w policzek
- Dziękuję Ci jeszcze raz. Do jutra
Karolina z Dominiką wyszły z sali i skierowali się do wyjścia ze szpitala.
- Karolina mogę mieć prośbę? - Zapytała w samochodzie
- Pewnie co tam?
- Możesz mnie zawieść na ranczo, albo do siebie nie chcę dziś wracać do domu jutro pojechała bym z Tobą do taty porozmawiała z nim. A dziś mama wiesz
- Pewnie, pojedziemy razem na ranczo a rano zawiozę Cię do taty, a ja pojadę na komendę.
- Dziękuje - Uśmiechała się młoda
- Nie ma za co i pamiętaj jutro jak by co to dzwoń
Pierwsze opowiadanie już za mną to zabieram się do kolejnego, żeby dać wam przed weselem w sobotę, albo w niedziele jak wrócę.
Piszcie szczerze jak się podobało :)
I jak pisałam wyżej jak ktoś zna się na wyglądzie bloga proszę o pomoc :)
Pozdrawiam
Super !
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobało, a co do wyglądu bloga jak dla mnie nie jest wcale taki zły 😊
Pozdrawiam i życzę dużo weny.
Cieszę się, że się podobało, mam nadzięję że kolejne będą tylko lepsze :)
Usuńsuper opowiadanie ciesze sie ze zaczełaś pisać o tej parze ciekaiwe sie zapowiada wyglad bloga super i opowiadanie swietne a ja przepraszam za nie obecnosc u siebie ale miałam brak dostepu do lapka zepsusta ładowarka czekam na kolejne
OdpowiedzUsuńSpoko rozumiem . Dzięki za kom i super że się podobało, kolejne ukarze się chyba szybciej bo wena mnie dopadła i 4 kolejne już gotowe :D
UsuńOj jak ja bym chciała żeby mnie tak wena dopadła .... u mnie niestety kryzys brak weny . Eh.. juz drugi dzień się zbieram do pisania chciałam by mieć tyle weny co ty..
UsuńU mnie za pewne to chwilowe, ale zobaczymy póki jest to trzeba pisać ;)
UsuńSuper opowiadanie, bardzo ciekawie pociągnęłaś ten wątek z ostatniego odcinka :) Bardzo miło się czyta
OdpowiedzUsuńPzdr
AF