Muzyka

Zapraszamy !!

Razem z Emilką zapraszamy na https://pipopowidaaniapelnewrazen.blogspot.com/

czwartek, 4 kwietnia 2019

10.03 Przeszłość cz. 1

Hej kochani !

Mam dla was kolejną część opowiadania, mam nadzieję że spodoba się wam i ta. Ostatnio widzę tutaj mały ruch więc mam pomysł na maleńkie rozruszanie.  Poniżej znajdziecie mały konkurs Specialnie dla was !
Pozdrawiam ! <3


Dziś na komendzie byłam dużo wcześniej niż zwykle, nie mogłam spać wstałam jeszcze wcześniej niż zwykle. Przebrana usiadłam na swoim miejscu, rozmyślając o tym wszystkim 
- Cześć  - Wyrwał mnie z zamyślenia jego głos, podniosłam głowę i odpowiedziałam cicho Cześć, po czym zerknęłam na zegarek, do odprawy mieliśmy jeszcze dobre 30 minut 
- Co tak wcześnie ? - Zapytałam bez myślenia jak by mój język sam chciał o to zapytać 
- Tak myślałem, że już będziesz chciałem porozmawiać - Usiadł na przeciwko mnie - Co Ty na to ?
- W sumie należą Ci się jakieś wyjaśnienia - Spojrzałam na niego nieco zmieszana - Mirek jakiś czas temu stracił pracę, na początku było w miarę potem zaczął przychodzić wypity i tak coraz częściej, bardziej. Krzyki, awantury, raz podniósł na mnie rękę, to był pierwszy i ostatni potem go spakowałam i tyle, od tego czasu a to sms, a to przychodzi to wczoraj to nie wiem co to był - Poczułam sie lepiej kiedy wygadałam się Mikołajowi 
- Wiesz, że możesz na mnie liczyć w każdej sytuacji - Uśmiechnął się kładąc swoją dłoń na mojej 
- Wiem dziękuje - Przykryłam jego dłoń moją - Od razu mi lepiej - Chciałam jeszcze coś dodać, ale drzwi do pokoju się otworzyły
- Co Ty tu robisz ? - Podskoczyłam jak oparzona nie wiem kto był bardziej zaskoczony ja czy Mikołaj
- Musisz ze mną porozmawiać - Zrobił krok w naszą stronę
- Nic nie muszę. A teraz sobie możesz już iść - Chciałam jak najszybciej pozbyć się go z pola widzenia
- Porozmawiasz i  to już - Chciał mnie złapać za rękę  i pociągnąć za rękę, całe szczęście Mikołaj stanął mu na drodze - Ty się już nawet do mnie nie zbliżaj i tak zamierzam złożyć zawiadomienie o pobicie, zobaczysz wylecisz z hukiem - Zagroził mu
- Posłuchaj mnie - Stanęłam przed Białachem - W tej sekundzie kiedy tylko dowiem się, że doniosłeś na niego idę złożyć zawiadomienie na Ciebie, mam każdego sms, opowiem jak wczoraj przyszedłeś, jak podniosłeś na mnie rękę, sąsiedzi potwierdzą awantury. Dodam, że wczoraj zachowywałeś się jak być coś brał i zrobię Ci testy na narkotyki. Uwierz mi z pierdla nie wyjdziesz przez najbliższe pare lat, a Mikołajowi nie zrobią nic bo działał w mojej obronie - Byłam pewna siebie jak nigdy przedtem
- Nie zrobisz tego - Spojrzał na mnie gniewnie - Komu jak komu, ale nie zrobisz mi tego bo wiesz co kochasz mnie - Starał się zagrać na moich uczuciach
- Kochałam chciałeś powiedzieć - W pokoju panowała tak gęsta atmosfera, że dało by się powiesić siekierę. Całe szczęście pojawił się Nowak, w pierwszej chwili nikt nawet na niego nie spojrzał
- A wy nie gotowi. Co sie tu dzieje - Dopiero teraz spojrzeliśmy na niego
- Nie nic Jacuś 5 minut i będziemy gotowi. A z łaski swojej odprowadź Pana - Mikołaj wskazał na Mirka, którego swoją drogą Nowak znał - Dopilnuj, żeby sobie poszedł - Dodał po chwili
- Jasne, a wy za 5 minut w radiowozie przekaże wszystko na radiu
- Na dziś mam już dość - Skomentowałam jak tylko Jacek wyszedł z Mirkiem
- Może nie będzie tak źle, służba szybko minie i może jakieś piwko po pracy co Ty na to ?
- Jestem za, a teraz leć sie przebierz i spotkamy się na dole - Uśmiechnęłam się do niego - Wezmę radia i czekam w aucie

*
Ten dzień do samego początku skazany był na niepowodzenie najpierw Mirek potem ta cała sprawa z szaleńcem co strzelał do człowieka, bo żona go zdradzała z tym o to panem więc w środku miasta urządził sobie strzelanie do celu. Bogu dzięki nic się nie stało i faceta ktoś przepędził. Oczywiście potem zagrażał  mężczyźnie, ale w koncu wszystko rozeszło się po kościach i go złapaliśmy 
- Bogu dzięki, że to już koniec - Odetknęłam z ulgą 
- Muszę przyznać, że to był ciężki dzień, ale to już koniec i teraz może być tylko lepiej - Uśmiechnął się do mnie
- W końcu marzę o tym od początku dnia - Zaczęłam poprawiać włosy
- To, co tam gdzie zawsze czy proponujesz coś nowego ?
- To co zawsze to co idziemy - Mieliśmy już iść, kiedy do pokoju wparował Jacuś
- O nie my już skończyliśmy na dziś - Mikołaj chciał go wyminąć
- Poczekajcie - Zatrzymał nas - Nie ma dla was żadnej sprawy tylko no ten bo chodzi o to
- No stary wysłów się w końcu - Pogonił go Białach
- Wczoraj miała odbyć się sprawa w sądzie odnośnie wcześniejszego wyjścia z więzienia, ale ktoś zastawił na naszych pułapkę no i uciekł - Widać było, że nie wie co do końca ma mówić i jak dobierać słowa
- Jacuś, a co to ma do nas. Miało być bez spraw  - Upomniałam go
- Tylko sęk w tym, że ten więzień to Tomasz Maleniak - Myślałam, że się przesłyszałam, że coś źle zrozumiałam, ale nie słuch mnie nie mylił. Usiadłam na biurku Mikołaja starając się uspokoić oddech,  ale nie umiałam nie potrafiłam zerwałam się i wybiegłam przed komendę
- Karolina ! - Słyszałam za sobą, ale nie umiałam się zatrzymać. Ten koszmar rozpoczął się ponownie, powrócił

A teraz zagadka dla was ! Kto zgadnie to napiszę dla niego minia ze specjalną dedykacją. Wybierzecie sobie tylko głównych bohaterów, o czym mam pisać ( to nie musi być, mogę coś wymyśleć ) A jeżeli zwycięzca będzie pisał opowiadania dodatkowo przez najbliższe 3 opowiadania będę zapraszać do jego twórczości :)
 A więc tak pytanie brzmi:
Kim jest Tomasz Maleniak dla Karoliny i jaka łaczy ich historia ???
Czemu Karolina na niego tak zareagowała ??
Podpowiedź  nr 1 to ktoś kto był dla niej bardzo bliski, drugą znajdziecie w poprzednich opowiadaniach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz