Hejka
No i mamy weekendy opko pojawi się dokładnie w momencie jak już będę w podróży - pierwsze oficjalne spotkanie szwagierek ! A wam jak mija weekend? W poniedziałek znowu Rachwałach i Karolina coraz bliżej prawdy ... A co wy na nowe streszczenia ??
No nic nie przedłużając czytajcie, a ja sobie jadę dalej
No i stało się coś czego chciałam uniknąć, nie chciałam żeby dowiedziała się w ten sposób i na pewno nie teraz. Dopiero co się pogodziłyśmy, a teraz zawiodłam jej zaufanie
No i mamy weekendy opko pojawi się dokładnie w momencie jak już będę w podróży - pierwsze oficjalne spotkanie szwagierek ! A wam jak mija weekend? W poniedziałek znowu Rachwałach i Karolina coraz bliżej prawdy ... A co wy na nowe streszczenia ??
No nic nie przedłużając czytajcie, a ja sobie jadę dalej
No i stało się coś czego chciałam uniknąć, nie chciałam żeby dowiedziała się w ten sposób i na pewno nie teraz. Dopiero co się pogodziłyśmy, a teraz zawiodłam jej zaufanie
- Dominika to nie tak - Zaczęłam niepewnie
- A jak ? - Odwróciła wzrok w stronę szyby
- Porozmawiamy na spokojnie ? - Miałam nadzieję, że mi zaufa że między nami będzie dobrze. Chciałam mieć z nią dobry kontakt - Tu zaraz jest pizzeria, Twój tata mi ja pokazał - Spojrzała na mnie
- Ok, ale robię to tylko dla taty wiem, że miał by mi za złe jak bym Cię teraz denerwowała - Nie dziwię jej się, że jest zła na jej miejscu też bym byłą. Po jakiś 2 minutach byliśmy już pod knajpą. Dominika wysiadła bez słowa i weszła do środka.
- A więc ? - Zaczęła jak tylko zamówiliśmy
- Z Twoim tatą jestem tak naprawdę od nie dawna. Twój tata jest naprawdę cudownym facetem, ale dla mnie to był szok, dowiedziałam się wczoraj przed pracą i jeszcze nie oswoiłam z tą myślą. Ciężko jest tak z dnia na dzień oswoić z myślą, ze Twoje życie radykalnie się zmieni. Znając Twojego tatę jak tylko się obudzi będę miała zakaz kawy, pracy i wielu innych rzeczy, naprawdę chciałam Ci powiedzieć. Chodź najpierw chciałam powiedzieć o tym Mikołajowi
- A Paulina ? - Przerwała mi
- Pauline znam właściwie już szmat czasu, musiałam się komuś wygadać - Liczyłam, że mnie zrozumie, że się dogadamy - Wiesz nie co dzień dowiadujesz się, że zostaniesz mama.
- Ale kochasz go ? Nie ukryłaś tego przez to, że - Nawet nie wiedziała jak ubrać to w słowa
- Tak, oczywiście - Uśmiechnęłam się do niej - Po prostu to wszystko to za dużo, nawet jak na mnie. Na pewno gdyby Mikołaj tu był było by mi łatwiej - Te hormony robiły ze mną co tylko chciały, czułam jak rozklejam się przed nią. Nagle poczułam jak kładzie mi rękę na mojej dodając wsparcia
- Zobaczysz wszystko się ułoży, tata nie długo sie obudzi i wszystko wróci do normy, wiesz że na mnie też zawsze możesz liczyć - Uśmiechnęła się do mnie
- Dziękuję - Uśmiechnęłam się do niej, jej wsparcie dało mi naprawdę dużo - Miała bym do Ciebie jeszcze prośbę
- Jasne nie powiem nikomu - Puściła mi oczko - A teraz jemy, muszę Cię pilnować bo tata inaczej mi nogi z tyłka powyrywa - Zaśmiała sie kładąc na moim talerzu kawałek pizzy. - A który to tydzień ?
- Połowa drugiego - Uśmiechnęłam się do niej, chociaż czułam, że dalsza część rozmowy może ją zaskoczyć.
- A z tatą ile jesteś ? - Widać było, że jest ciekawa - O ile to nie tajemnica - Dodała po chwili
- Dwa tygodnie i dwa dni - Odparła niepewnie, Dominika mało nie zakrztusiła sie pizza
- Ja wiem, że jesteście dorośli, ale nie wiem czy wiecie istnieje coś takiego jak gumki i one służą
- Proszę Cię nie kończ - Zaczerwieniłam się
- Nie no nie wierzę - Śmiała się kręcąc głową - Mój kochany tatuś, który tak wiele mi mówił na te tematy sam - Wybuchła śmiechem
- Proszę skończ to już - Zaczęłam się śmiać i ja
- A tak w ogóle jak się czujesz ?
- Właściwie to dobrze, może szybciej się męczę no i niektóre zapachy, ale tak to jest ok - Uśmiechnęłam się do niej,cieszyłam się że nie jest na mnie zła.
Siedzieliśmy z Dominiką i rozmawialiśmy w najlepsze, do końca nawet nie wiem ile czasu mięła godzina może dwie. Kiedy nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałam na wyświetlacz i zamarłam
- To ze szpitala - Spojrzałam przerażona w jej oczy, już po chwili i ona była przerażona.
- Spokojnie może to nic, takiego. - Starała się mnie uspokoić - Odbierz, spokojnie
- Do tej pory nic się nie działo i nie dzwonili
- Może tata się obudził
- Mieli wybudzać za tydzień - Odparłam przerażona - Płać - Podałam jej portfel, drżącą ręką odebrałam
- Tak... - Zapytałam niepewnie, mój głos drżał z każdą wypowiedzianą literą - Tak, przy telefonie. Słucham ?......- Z trudem składałam jakie kolwiek słowo, a co dopiero zdanie. Bałam się bałam najgorszego, każda sekunda jego milczenia powodowała, że umierałam ze strachu. Kontem oka widziałam jak Dominika zaczyna panikować, jak przebiera z nogi na nogę czekając na rachunek, a potem jak ręce trzęsą się jej kiedy próbowała wpisać pin. - Coś z Mikołajem ? - Dodałam niepewnie, ale bałam się bałam się usłyszeć odpowiedź
- Dziękuję - Uśmiechnęłam się do niej, jej wsparcie dało mi naprawdę dużo - Miała bym do Ciebie jeszcze prośbę
- Jasne nie powiem nikomu - Puściła mi oczko - A teraz jemy, muszę Cię pilnować bo tata inaczej mi nogi z tyłka powyrywa - Zaśmiała sie kładąc na moim talerzu kawałek pizzy. - A który to tydzień ?
- Połowa drugiego - Uśmiechnęłam się do niej, chociaż czułam, że dalsza część rozmowy może ją zaskoczyć.
- A z tatą ile jesteś ? - Widać było, że jest ciekawa - O ile to nie tajemnica - Dodała po chwili
- Dwa tygodnie i dwa dni - Odparła niepewnie, Dominika mało nie zakrztusiła sie pizza
- Ja wiem, że jesteście dorośli, ale nie wiem czy wiecie istnieje coś takiego jak gumki i one służą
- Proszę Cię nie kończ - Zaczerwieniłam się
- Nie no nie wierzę - Śmiała się kręcąc głową - Mój kochany tatuś, który tak wiele mi mówił na te tematy sam - Wybuchła śmiechem
- Proszę skończ to już - Zaczęłam się śmiać i ja
- A tak w ogóle jak się czujesz ?
- Właściwie to dobrze, może szybciej się męczę no i niektóre zapachy, ale tak to jest ok - Uśmiechnęłam się do niej,cieszyłam się że nie jest na mnie zła.
Siedzieliśmy z Dominiką i rozmawialiśmy w najlepsze, do końca nawet nie wiem ile czasu mięła godzina może dwie. Kiedy nagle zadzwonił mój telefon, spojrzałam na wyświetlacz i zamarłam
- To ze szpitala - Spojrzałam przerażona w jej oczy, już po chwili i ona była przerażona.
- Spokojnie może to nic, takiego. - Starała się mnie uspokoić - Odbierz, spokojnie
- Do tej pory nic się nie działo i nie dzwonili
- Może tata się obudził
- Mieli wybudzać za tydzień - Odparłam przerażona - Płać - Podałam jej portfel, drżącą ręką odebrałam
- Tak... - Zapytałam niepewnie, mój głos drżał z każdą wypowiedzianą literą - Tak, przy telefonie. Słucham ?......- Z trudem składałam jakie kolwiek słowo, a co dopiero zdanie. Bałam się bałam najgorszego, każda sekunda jego milczenia powodowała, że umierałam ze strachu. Kontem oka widziałam jak Dominika zaczyna panikować, jak przebiera z nogi na nogę czekając na rachunek, a potem jak ręce trzęsą się jej kiedy próbowała wpisać pin. - Coś z Mikołajem ? - Dodałam niepewnie, ale bałam się bałam się usłyszeć odpowiedź
Opko cudowne 😍 Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. A co do streszczeń, to jestem w lekkiej depresji, niby wiem, że musi cały czas się coś dziać, ale bez przesady 😒😂.Jedyny plus jest taki że Kamil w końcu dostanie za swoje😁
OdpowiedzUsuńKiedy ten Kamil odczepi sie od Mikołaja i Karoliny, prawie w każdym sezonie Miki ma jakiegoś wroga, który chce go zabic lub wykurzyć. Ciekawe czy w tym sezonie Miki i Karolina zaczną wracać do siebie jako para.
OdpowiedzUsuńjak zawsze super czekam na kolejne mam nadzieję że w koncu Mikołaj się obudzi i ciekawie jak zareaguje na ta wiadomość że będzie tatusiem czekam na następne 🤗😍😍😍
OdpowiedzUsuń