Cześć,
Zapraszam na kolejne opko z 7 serii, mam nadzieję że się wam spodoba kolejna część myślę, że koło soboty.
Pozdrawiam ;*
"(..) Jednak bez względu na wszystko
cierpienie boli, tak mocno boli,
że żadna z metod nie potrafi tego bólu
uśmierzyć.
Nic nie jest wstanie sprawdzić, żeby rana w
sercu sie zagoiła
I ten ból, mimo że kiedyś osłabnie, pozostawi
piętno na zawsze " - K. Klimkiewicz Jeśli tylko....
Obudziłem się miałem skrępowane ręce i nogi. Stałem z Karoliną pod jej blokiem rozmawialiśmy, a potem, ten ból, właśnie Karolina. Ocknąłem się momentalnie, mimo cholernego bólu głowy podniosłem się i rozejrzałem po pomieszczeniu, ona leżała na materacu obok. była nieprzytomna,
- Karolina - Szepnąłem, podnosząc się i starając przedostać do niej. Było ciężko, cholernie ciężko, ale w końcu się przeczołgałem - Maleńka obudź się - Szepnąłem głaszcząc ją po głowię. Ona po chwili otworzyła oczy.
- Co się stało, gdzie jesteśmy ? - Zapytała rozglądając się po pomieszczeniu. Była zdezorientowana i obolała
- Nie wiem, ale spokojnie - Pomogłem jej wstać, ona oparła się o ścianę, usiadłem tuż obok niej. Byliśmy w jakimś małym pomieszczeniu - Pamiętasz coś ?
- Nie, rozmawialiśmy a potem ktoś mnie uderzył - Oparła się o moje ramie - Głowa mi pęka - o co w tym wszystkim chodzi?
- Nie mam pojęcia, sam chciałbym wiedzieć. Ktoś nas pewnie nie lubi - Zaśmiałem się dla rozładowania atmosfery - I chyba zaraz się nawet dowiemy kto - Usłyszałem kroki
- Bardzo śmieszne, głowa mi pęka - Chciała powiedzieć coś jeszcze, ale drzwi do pomieszczenia się otworzyły.
- Witam, witam nasze gołąbeczki się obudziły - Nie wierzyliśmy własnym oczom. Czego jak czego, właściwie kogo jak kogo, ale ich się nie spodziewaliśmy
- Przecież powinniście siedzieć - Tylko tyle byłem wstanie wydusić z siebie. Spojrzałem na Karolinę było widać, że jest on ostatnią osobą, którą pragnęła ujrzeć
- Jak widać znudziło się nam - Zaśmiał się ten cały guru. Wyglądał tak samo idiotycznie jak ostatnio
- Czego od nas chcecie ?
- Tak się do chłopaka zwracasz - Do pomieszczenia śmiejąc się wszedł się ten cały Arek , miałem ochotę strzelić mu raz a porządnie
- Nie dobrze mi jak na Ciebie patrzę - Ogryzła mu się, on zbliżył sie do nas, a właściwie do Karoliny, próbował ją dotknąć ale ona się odsunęła, opierając o mnie
- Zostaw ją ! Nawet się do niej nie zbliżaj ! - Kopnąłem go, tylko tyle byłem wstanie zrobić. Chwilę później poczułem jego pięść na moim nosie
- Zostaw go ! - Karolina wstawiła się za mną
- Taki odważny jesteś - Syknąłem - Ciekawe coś byś zrobił sam na sam ze mną
- Pomyślimy, może kiedyś - Zaśmiał się - A Ty księżniczko co powiesz na spotkanie sam na sam ? Ja i Ty ? Dawno nie mieliśmy czasu spędzić paru chwil razem, brakuje mi tego nawet nie wiesz jak bardzo
- Zapomnij, rzygać mi się chce jak na Ciebie patrzę - Skierowała głowę w moją stronę, chowając się w moich ramionach
- No nic potem porozmawiamy, teraz musimy coś załatwić. A Ty przemyśl sobie to i jak wrócę mam nadzieję, że będziesz skakać na samą myśl spotkania ze mną- Zaśmiał się w naszą stronę po czym razem z guru wyszedł
- Na komedzie już pewnie nas szukają - Chciałem dodać jej jakoś otuchy, widziałem że źle znosi to wszystko, porwanie a do tego ten cały Arek
- Żeby się tylko pospieszyli. - Powiedziała nieco zrezygnowana - Nie mam ochoty siedzieć tu ani chwili dużej. Tym bardziej z nim - Dodała smutniejsza
- Nie to, że jestem jakimś pesymistą, ale nie widzę jak byśmy mogli uciec, czy się uwolnić to może porozmawiamy
- Super, mamy siedzieć na dupie i nic nie robić ? Mikołaj no proszę Cię
- A co mamy zrobić ? Nie mamy jak przeciąć lin, nie ma okien to co mamy zrobić
- W sumie - Odparła juz całkowicie zrezygnowana - To co proponujesz porozmawiać tylko o czym ?
- Hmmm.... może powspominamy stare dobre czasy jak się poznaliśmy czy hmmm może opowiesz mi jakaś ciekawą historię z Twojego życia - Zamilkła, jak by szukała odpowiedzi na to pytanie
- Moje życie nie jest aż tak ciekawe - Odparła po chwili, jak by nie była tego pewna
- To tak jak moja - Nie wiedziałem o co chodzi, więc wolałem uciąć ten temat - A pamiętasz jaką wtopę zaliczyłem jak zaczynałaś u nas pracę
- Tego nie zapomnę do końca życia - Zaśmiała się - A tak swoją drogą serniczek, pączki to gdzie ?
- Jak skopiemy im tyłki to zapraszam na pączusie i serniczek w ilościach o jakich nie marzyłaś. A do tego proponuje lody i co Tylko sobie zażyczysz
- Chcesz, żebym była gruba a wtedy złożysz o zmianę partnera i będziesz jeździć z jaką anorektyczką - Odparła nad wyraz poważnie
- O niczym innym nie marzę - Rozmowa trwała w najlepsze, kiedy w pomieszczeniu pojawili się znowu oni.
- Macie - Rzucił w naszą stronę kawałek chleba
- Nie mam zamiaru tego jeść - Odparła stanowczo Karolina - Wiesz, że jak nas znajdą to macie przejebane ?
- Straszysz mnie księżniczko ? - Zbliżył się w jej stronę
- Nawet się do niej nie zbliżaj - Wycedziłem przez zęby
- Bo co mi zrobisz rycerzyku, Twoja partnerka jest taka śliczna już dawno miałem na nią ochotę, tylko ona udaje taką niedostępną - Uśmiechnął się obleśnie w jej stronę. Ona nie powiedziała nic tylko plunęła w jego stronę
- Rzygać mi się chce jak na Ciebie patrzę - Dodała po chwili.
- Tak się bawić nie będzie - Zrobił krok w naszym kierunku, wyciągając w jej kierunku ręce
- Zostaw ja ! - Jedyne co mogłem zrobić to zakopać mu z całej siły łydkę.
- Kurwa ! - Wrzasnął, odsuwając się na chwilę - Pożałujesz - Powiedział po czym ponownie poczułem jego rękę na swojej twarzy, w ustach poczułem metaliczny posmak krwi.
- Zostaw mnie ! - Krzyczała, bezbronna, próbowała się wyrwać, ale nie miała szans - Słyszysz puść mnie - . Widziałem w jej oczach przerażenie i starch, miałem ochotę go zabić, zamordować. Zrobić wszystko byle tylko ją zostawił, byle by była bezpieczna, chociaż to ja miałbym za to zapłacić
- Zostaw ja ! - Krzyczałem, próbowałem wstać, ale miałem z tym problem. - Weź mnie, a ją zostaw !
- Ciebie ? A co ja będę z tego miał, z Tobą się tak nie zabawię jak z nią - Przejechał po jej policzku palcem
- Mikołaj ! - Widziałem łzy w jej oczach. Do ostatniej chwili widziałem nadzieję, liczyła na mnie, a ja ją zawiodłem. Nie mogłem nic zrobić, nie mogłem jej ocalić. Tego spojrzenia nie zapomnę do końca życia,jej oczu proszących o pomoc
No jak tak można ..no ja się pytam no porwania są złe eh ja myślam ze tu będzie jakaś spokojniejsza seria eh szkoda gadać ale opko super jak zwykle
OdpowiedzUsuńGenialne poproszę więcej :*
OdpowiedzUsuńNo błagam Cię nie rób mi tego :<
OdpowiedzUsuń