Hello !
Przychodzę do was z nowym opowiadankiem, tym razem udało mi się szybciej napisać więc i postanowiłam dać, kiedy pojawi się kolejne hmm dokładnie nie wiem, ale na pewno nie długo.
Życzę miłej niedzieli i zapraszam do czytania ! :*
- Mikołaj otwieraj !!! - Już od 15 minut dobijałem się do drzwi, doskonale wiedziałem w jakim jest stanie - Mikołaj otwórz te pieprzone drzwi !!! - Nie wiedziałem co robić, Białach był kompletnie załamany i cholera wie co mu przyjdzie do głowy. Nagle pod domem pojawił się ciemny samochód, zaparkował z piskiem opon.
Przychodzę do was z nowym opowiadankiem, tym razem udało mi się szybciej napisać więc i postanowiłam dać, kiedy pojawi się kolejne hmm dokładnie nie wiem, ale na pewno nie długo.
Życzę miłej niedzieli i zapraszam do czytania ! :*
- Mikołaj otwieraj !!! - Już od 15 minut dobijałem się do drzwi, doskonale wiedziałem w jakim jest stanie - Mikołaj otwórz te pieprzone drzwi !!! - Nie wiedziałem co robić, Białach był kompletnie załamany i cholera wie co mu przyjdzie do głowy. Nagle pod domem pojawił się ciemny samochód, zaparkował z piskiem opon.
- Siema stary - Przywitał się wysiadając - Co z nim ? -
zapytaj zatrzaskując drzwi
- Nie wiem, nie otwiera
ale wczoraj był w fatalnym stanie - Powiedziałem zrezygnowany - Po cholerę mu o
nich mówiłem - Zacząłem obwiniać się o
jego stan
- Powiedziałeś mu o
Karolinie i Jóźwiaku ?! - Zapytał z niedowierzaniem - Cholera ! Chodź spróbujemy
od tyłu - Razem z Nowakiem rzuciliśmy się biegiem na tył domu, udało się nam
taras był otwarty - Stary jesteś tu
?! - Nikt nie odpowiedział, kiedy
weszliśmy głębiej, aż zaniemówiliśmy. Mikołaj leżał cały zalany a do okoła
walały się puste butelki po wódce i piwie, niedokończone jedzenie i parę innych
śmieci - Boże to wszystko w jedną noc ? - Popatrzył na mnie
- Nawet nic nie mów -
Spojrzałem zrezygnowany na Jacka - Chodź trzeba tu ogarnąć - Powiedziałem
sięgając po butelkę po wódce. Całe szczęście jedna noc to nie tak dużo i cały
bałagan udało nam się ogarnąć dość szybko, pozostała jeszcze jedna kwestia w
zasadzie najważniejsza
- A co z nim ? -
Wskazałem na nieprzytomnego Mikołaja, kiedy tak leżał wyglądał na cholernie
nieszczęśliwego
- Dajmy mu się przespać,
a potem coś wymyślimy. Kawy ? - Zapytał kierując się w stronę kuchni
- Mała kawa, a potem do
pracy
- Mikołaj wstawaj - Szturchałem jego ramie, próbując go obudzić. Niestety był w takim stanie, że to nie było łatwe - Zrób może kawę, tylko taka mocną co najmniej z 6 łyżeczek - Zwróciłem się do Jacka - Stary stawaj - Próbowałem postawić go do pionu. Jacek przystawił mu kawę pod nos, po jakiś trzech minutach zaczął się wybudzać mamrocąc coś pod nosem, kiedy się podniósł spojrzał na nas jak by co najmniej ducha zobaczył.
- Trzymaj - Powiedział Nowak podając mu kawę, on bez słowa wziął kubek
- Kurwa! - Powiedział kiedy upił łyka - sam se to pij - Po jego minie widać było, że nasza kawka mu nie smakuje
- Pij, pij - Jacek podstawił mu kubek pod nos i niemal na siłę wlał mu napój do ust - No brawo i nie ma - Zaśmiał się jak by co najmniej mówił do dziecka
- Idźcie sobie - Mruknął patrząc na nas
- Musisz iść pod prysznic - Powiedział opanowywany Nowak
- To idź i się utop po drodze - Mruknął nawet na nas nie patrząc
- Stary daj spokój to tylko baba, nie warta zachodu. - Jacek chyba nie przemyślał tych słów, albo tego co go czeka
- Nawet nie waż się tak o niej mówić ! - Momentalnie zerwał się z miejsca, w pewnym momencie myślałem, że Nowak oberwie w zęby - Rozumiesz nie masz prawa tak o niej mówić !
- Dobra stary, sory - Powiedział lekko spanikowany. Białach nie powiedział nic tylko wyszedł. Siedzieliśmy z Nowakiem w ciszy patrząc na siebie tylko co jakiś czas, żaden z nas nie miał pojęcia jak mu pomóc, jak doprowadzić go do porządku. Od rozstania z Karoliną Białach zmienił się nie do poznania.
*
- Nie rozumiem dla czego ? - zapytałam drążąc temat. Ona tylko na mnie spojrzała
- Nie rozumiem - Odparła jak by naprawdę nie wiedziała o co mi chodzi
- Doskonale wiesz o co mi chodzi. - Odparłam nieco zła - O co w tym wszystkim chodzi ?- Nie odpuszczałam, chciałam dowiedzieć się o co w tym wszystkim gra. To wszystko było do niej nie podobne
- O miłość - Odparła jak by niewzruszona - o miłość - powtórzyła patrząc mi w oczy
- Nie wierzę - Upiłam kolejny łyk piwa - Kurwa no nie wierze Ci - Mówiłam już lekko wcięta
- To uwierz. Najważniejsza jest miłość i nic więcej. Kocham go i inaczej nie mogłam - Powiedziała jak by to było coś normalnego
*
- Dzień dobry, przedstawiam wam nową koleżankę - zaczęła Jaskowska jak tylko weszła - Jak wiecie Mikołaj jest na urlopie, a i tak brakuje nam ludzi, więc poznajcie to st. post Joanna Zatońska - Wskazała na nową koleżankę
- Cześć - Przywitała się brunetka, wyglądała na dość sympatyczną
- Asia będzie jeździć z Szymonem, Szymon oprowadzisz Asię po komendzie pokażesz co i jak - Jaskowska zaczęła przeglądać papiery
- Oczywiście Pani komendant
- Dziś zrobimy małe pomieszanie patroli Krzysiek pojedzie z Olą Szymon z Asią a Borys z Karoliną
Po odprawie w trójkę poszliśmy trochę się przewietrzyć, Asia poszła jeszcze na chwilę do kadr
- Szkoda go cholernie go szkoda - Szymon też przejmował się stanem Mikołaja, staliśmy pod komenda kiedy podeszła do nas Karolina
- Cześć - Powiedziała niepewnie - To dla was - zaczęła cicho podając nam białe koperty - Chciałam was zaprosić, właściwie to chcieliśmy was zaprosić, ale tak nigdy nie ma na to czasu - Nie wierzyłem własnym oczom w to co widzę - Mam nadzieję, że będziecie na naszym ślubie
- Dzięki - Odparła Emilka za naszą trójkę - Jak Jaskowska nas nie zagoni do pracy to będziemy
- Możesz to przekazać Mikołajowi bo nie odbiera ode mnie, a może Ty spotkasz go wcześniej - Ja chyba śnie, miałem siedzieć cicho, ale nie mogę
- Chyba żartujesz - Naskoczyłem na nią nagle, poczułem jak Emilka łapie mnie za rękę, ale szybko ją odtrąciłem - Najpierw łamiesz mu serce a potem !
- Daj spokój - Emilka próbowała mnie uspokoić
- Nie daj spokój ! Ktoś jej musi w końcu to powiedzieć ! Pieprzyłaś, że go kochasz że jest dla Ciebie ważny dałaś mu nadzieję, a ona jak głupi Ci zaufał oddał całe serce a Ty co ?! Zabawiłaś sie nim jak jakąś zabawką, a potem od tak zostawiłaś i to dla kogo ?! Dla kogoś takiego dla jego wroga ! Na mnie nie licz, moja noga tam nie postanie !!! - Zły na nią na cały świat wróciłem na komendę, nie chciałem brać udziału w tym wszystkim Mikołaj był moim kumplem a ona go skrzywdziła.
- Mikołaj wstawaj - Szturchałem jego ramie, próbując go obudzić. Niestety był w takim stanie, że to nie było łatwe - Zrób może kawę, tylko taka mocną co najmniej z 6 łyżeczek - Zwróciłem się do Jacka - Stary stawaj - Próbowałem postawić go do pionu. Jacek przystawił mu kawę pod nos, po jakiś trzech minutach zaczął się wybudzać mamrocąc coś pod nosem, kiedy się podniósł spojrzał na nas jak by co najmniej ducha zobaczył.
- Trzymaj - Powiedział Nowak podając mu kawę, on bez słowa wziął kubek
- Kurwa! - Powiedział kiedy upił łyka - sam se to pij - Po jego minie widać było, że nasza kawka mu nie smakuje
- Pij, pij - Jacek podstawił mu kubek pod nos i niemal na siłę wlał mu napój do ust - No brawo i nie ma - Zaśmiał się jak by co najmniej mówił do dziecka
- Idźcie sobie - Mruknął patrząc na nas
- Musisz iść pod prysznic - Powiedział opanowywany Nowak
- To idź i się utop po drodze - Mruknął nawet na nas nie patrząc
- Stary daj spokój to tylko baba, nie warta zachodu. - Jacek chyba nie przemyślał tych słów, albo tego co go czeka
- Nawet nie waż się tak o niej mówić ! - Momentalnie zerwał się z miejsca, w pewnym momencie myślałem, że Nowak oberwie w zęby - Rozumiesz nie masz prawa tak o niej mówić !
- Dobra stary, sory - Powiedział lekko spanikowany. Białach nie powiedział nic tylko wyszedł. Siedzieliśmy z Nowakiem w ciszy patrząc na siebie tylko co jakiś czas, żaden z nas nie miał pojęcia jak mu pomóc, jak doprowadzić go do porządku. Od rozstania z Karoliną Białach zmienił się nie do poznania.
*
- Nie rozumiem dla czego ? - zapytałam drążąc temat. Ona tylko na mnie spojrzała
- Nie rozumiem - Odparła jak by naprawdę nie wiedziała o co mi chodzi
- Doskonale wiesz o co mi chodzi. - Odparłam nieco zła - O co w tym wszystkim chodzi ?- Nie odpuszczałam, chciałam dowiedzieć się o co w tym wszystkim gra. To wszystko było do niej nie podobne
- O miłość - Odparła jak by niewzruszona - o miłość - powtórzyła patrząc mi w oczy
- Nie wierzę - Upiłam kolejny łyk piwa - Kurwa no nie wierze Ci - Mówiłam już lekko wcięta
- To uwierz. Najważniejsza jest miłość i nic więcej. Kocham go i inaczej nie mogłam - Powiedziała jak by to było coś normalnego
*
- Dzień dobry, przedstawiam wam nową koleżankę - zaczęła Jaskowska jak tylko weszła - Jak wiecie Mikołaj jest na urlopie, a i tak brakuje nam ludzi, więc poznajcie to st. post Joanna Zatońska - Wskazała na nową koleżankę
- Cześć - Przywitała się brunetka, wyglądała na dość sympatyczną
- Asia będzie jeździć z Szymonem, Szymon oprowadzisz Asię po komendzie pokażesz co i jak - Jaskowska zaczęła przeglądać papiery
- Oczywiście Pani komendant
- Dziś zrobimy małe pomieszanie patroli Krzysiek pojedzie z Olą Szymon z Asią a Borys z Karoliną
Po odprawie w trójkę poszliśmy trochę się przewietrzyć, Asia poszła jeszcze na chwilę do kadr
- Szkoda go cholernie go szkoda - Szymon też przejmował się stanem Mikołaja, staliśmy pod komenda kiedy podeszła do nas Karolina
- Cześć - Powiedziała niepewnie - To dla was - zaczęła cicho podając nam białe koperty - Chciałam was zaprosić, właściwie to chcieliśmy was zaprosić, ale tak nigdy nie ma na to czasu - Nie wierzyłem własnym oczom w to co widzę - Mam nadzieję, że będziecie na naszym ślubie
- Dzięki - Odparła Emilka za naszą trójkę - Jak Jaskowska nas nie zagoni do pracy to będziemy
- Możesz to przekazać Mikołajowi bo nie odbiera ode mnie, a może Ty spotkasz go wcześniej - Ja chyba śnie, miałem siedzieć cicho, ale nie mogę
- Chyba żartujesz - Naskoczyłem na nią nagle, poczułem jak Emilka łapie mnie za rękę, ale szybko ją odtrąciłem - Najpierw łamiesz mu serce a potem !
- Daj spokój - Emilka próbowała mnie uspokoić
- Nie daj spokój ! Ktoś jej musi w końcu to powiedzieć ! Pieprzyłaś, że go kochasz że jest dla Ciebie ważny dałaś mu nadzieję, a ona jak głupi Ci zaufał oddał całe serce a Ty co ?! Zabawiłaś sie nim jak jakąś zabawką, a potem od tak zostawiłaś i to dla kogo ?! Dla kogoś takiego dla jego wroga ! Na mnie nie licz, moja noga tam nie postanie !!! - Zły na nią na cały świat wróciłem na komendę, nie chciałem brać udziału w tym wszystkim Mikołaj był moim kumplem a ona go skrzywdziła.
Ciekawe kto z kim rozmawia w środkowym dialogu , na pewno Karolina ale z kim to nie wiem . Mam do wyboru mikolaj, borys albo emilka
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak emilka rozmawia z Karoliną.
OdpowiedzUsuń