Muzyka

Zapraszamy !!

Razem z Emilką zapraszamy na https://pipopowidaaniapelnewrazen.blogspot.com/

niedziela, 8 października 2017

2.16 Ognisko

Cześć
Na prośbę i życzenie Dark Angel daje dziś, koniec zmieniłam jak prosiłam dodałam ostatni myślnik specjalnie dla Ciebie, liczę że się spodoba :)
Mikołaj rano pojechał na zakupy kupił wszystko co potrzebne na ognisko. Karolina uparła się, że będzie wczesniej i mu pomoże w przygotowaniach dlatego zaraz po zakupach pojechał po nią, potem razem wrócili na ranczo, Karolina zaczęła przygotowywać  przekąski na ognisko, natomiast Mikołaj zaczął znosić drewno, i sprzątać miejsce w którym miało być ognisko. Wyjął dwa stoły ustawił jakieś ławki, ba były nawet lampiony ze świeczkami.
Jakieś półtorej godziny przed rozpoczęciem imprezy wszystko było gotowe 
- Bez Ciebie chyba by tak szybko mi nie poszło - Uśmiechnął się do niej 
- Wiem, wiem bo ja jestem nie zastąpiona
- To co może lampka wina przed ? - Zaproponował Białach 
- Winko, chętnie - Uśmiechnęła się do niego, Mikołaj nalał im po lampce wina. Czekając na resztę pili wino i rozmawiali. W końcu przenieśli się na miejsce gdzie miało być ognisko, zapalił świeczki w lampionach, które przy szarówce jaka się już robiła nadały wyjątkowy nastrój, rozmawiało im się bardzo miło i przyjemnie. Jako pierwsza pojawiła się Paulina z Kubą  jak tylko zobaczyła Białacha i Rachwał  którzy popalili, śmiali się uśmiechnęła się do siebie doskonale widziała jak on na nią patrzy, a ona na niego 
- UUU widzę, że zaczynacie bez nas, to może ja nie będę wam przeszkadzać - Zaśmiała się 
- O Paulina chodź - Powiedziała Karolina
- Ale może nie będę wam przeszkadzać - Zaśmiała się 
- Przeszkadzać w czym - Powiedział i gestem pokazał jej żeby podeszła
Zaraz za Paulina pojawiła się Marysia, Adam, Ola, Borys. Krzysiek Julia Borys i Ewka, Emila , Jacek, Zośka i Mariusz. Mikołaj z chłopakami rozpalili ognisko, a Panie poszły po jedzenie napoje i troszkę cięższy kaliber. 
Wszystkim rozmawiało się bardzo dobrze, śmiali się żartowali oczywiście nie obyło się bez żartów  Zapały na temat Mikołaja i Karoliny, ona oczywiście mówiła, że Krzysiek na głowę upadł itp. Tymczasem Mikołaj zaczął poważnie zastanawiać się nad tym, żeby w końcu zrobić jakiś krok w jej stronę. Siedział koło Karoliny i to niby przepadkiem ją dotknął, a to coś. Oczywiście koło Mikołaja siedziała Julka, która widziała co robi Mikołaj, więc robiła to samo co on w stosunku do Karoliny, a on niby że mu nie wygodnie niby coś, odsuwał się w stronę Rachwał. Oczywiście Paulina wszystko dokładnie obserwowała,koło godziny 1 zrobiło się trochę chłodno, niby ognisko dodawało trochę ciepła, ale wiadomo jeszcze nie ten miesiąc nie ta pora roku żeby noce były ciepłe, Rachwał zmarzła więc Białach oddał jej swój polar. Zośka szepnęła coś na ucho Mariuszowi a on się cicho zaśmiał, Paulina była nieco odważniejsza i skomentowała to na głos.
- Ale ten Białaszek o Ciebie dba - Zaśmiała się 
- Zazdrościsz bo Twój Kubuś o Ciebie tak nie dba - Odgryzła się 
- Walczak nie starasz się - Zaśmiał się Białach 
 Już koło 3 jak towarzystwo zaczęło się rozjeżdżać Białach zaproponował Rachwał spacer był gotowy postawić wszystko na jedną kartę, zdał sobie sprawę, że to wszystko co się ostatnio działo pokazało mu kim naprawdę jest dla niego Karolina, że to nie tylko zwykła przyjaźń , poszli kawałek od całej reszty, muzyki i śmiechów już nie było słychać. Gwiazdy oświetlały im drogę jak na kwiecień było wyjątkowo ciepło, wiał tylko delikatny ale przyjemny wiatr. Spacerowali chwilę w milczeniu, obserwując gwiazdy 
- Pięknie tu masz - Przerwała w końcu tą ciszę, mówiąc to patrzyła w gwiazdy
- Tak, cudownie, gwiazdy księżyc cisza i spokój, można pomyśleć odciąć się od świata, zapomnieć. - Stał tuż obok niej i patrzył w gwaizdy
- Czasem dobrze jest tak oderwać się od tego wszystkiego i pobyć samemu ze sobą - Spojrzała na niego 
- Czasem dobrze samemu ze sobą a czasem potrzeba kogoś z kim można dzielić taka ciszę - Przeniósł wzrok na nią 
- Zgadzam się, czasem samotność nam nie służy
- Może dla tego warto coś z tym zrobić 
- Z czym ? Z samotnością ? Z samotnością nie wiele można zrobić - Ponownie spojrzała w niebo
- Czasem wystarczy znaleźć kogoś z kim będzie dzielić się to samotność i już nie jest się samotnym 
- Tak, ale to nie takie łatwe znaleźć kogoś tak naprawdę, na zawsze, kogoś kto będzie z nami dla nas naprawdę, życie ma dla nas różne niespodzianki - Zamyśliła się 
- Czasem los  daje nam kogoś z kim jest nam dobrze, a my tego nie dostrzegamy i nie traktujemy tak jak powinniśmy 
- Może czasem boimy się psuć tego co jest, czasem ryzyko jest zbyt duże, a czasem boimy się coś zmieniać ryzykować bo już nie raz się sparzyliśmy, i boimy się sparzyć po raz kolejny 
- Czasem trzeba zaryzykować, żeby zyskać coś o wiele większego. Można stracić wiele, ale zyskać jeszcze więcej - Wpadł w chwilową zadumę, i ponownie spojrzał w niebo - A tak w ogóle jak się czujesz?
- Dobrze, ostatnio dużo się działo  ale miejmy nadzieję, że już będzie tylko lepiej  - Powiedziała z nadzieją 
- Zawsze jest pod górkę, żeby potem było z górki - Uśmiechnął się 
- Mikołaj...
- Tak ?
- Dziękuję 
- Za co ? - Zdziwił się 
- No jak to za co ? Za to że byłeś przy mnie przecież ostatnio tyle się działo a Ty i tak zawsze byłeś wspierałeś, ratowałeś z opresji , nawet to ognisko sam przyznałeś, że organizujesz żeby odpocząć odetknąć bo ostanio dużo działo się  w moim życiu 
- Daj spokój zrobiła byś dla mnie to samo - zatrzymał się na chwilę - Zresztą przecież już zrobiłaś jak Wolański na mnie polował
- Fajnie jest mieć na kogo liczyć, czuć że ktoś zawszę będzie Cię wspierał, Jesteś cudownym przyjacielem - Uśmiechnęła się do niego - fajnie że jesteś - Mikołaj wiedział, że albo teraz albo nigdy ostatnio dużo o tym wszystkim myślał i wiedział czego chce, co tak naprawdę czuje do Karoliny. Dopiero nie dawno zdał sobie sprawę z tego, że ją kocha że to co czuje do niej to właśnie miłość, nie wiedział czy robi słusznie, jednak czuł, że właśnie tak musi zrobić. Stanął tuż przed nią spojrzał jej głęboko w oczy, Karolina nie wiedziała co się dzieję patrzyła na niego coś ją zatrzymało w jego spojrzeniu, on delikatnie się do niej zbliżył, obiął jej twarz rękami i pocałował najpierw delikatnie, a potem namiętnie. 
Karolina odwzajemniła jego pocałunek, tkwili tak przez dobrą chwilę zapominając o otaczającym ich świecie, nie liczyło się nic poza nimi. Po chwili Rachwał oderwała się od niego i spojrzała na niego.
- Mikołaj ja.....


I jak jak myślicie co powie Karolina??
Uciekam do bunkru przed Dark Angel za zakończenie pap:P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz