Hejka
Druga część miniaturki jeszcze tylko trzecia i koniec. Dziękuję Dark Angel i Emilce za pomoc przy piosence. Miłego czytania :)
W końcu wolny dzień, mogłam się wyspać wstałam koło 10. zebrałam się i na 12 poszłam z Ewką na zakupy, zeszło nam do 14 potem poszłyśmy na obiad. Dziś o 18 miałam iść do klubu, w pierwszej wersji miało to być spotkanie z Mikołajem, ale ktoś usłyszał o naszym wyjściu i teraz idzie pół komendy i pare osób z kryminalnych. Z osób, które znam będzie : Julia, Krzysiek, Zosia z chłopakiem, Paulina, Kuba, Bruno, Ewa do tego jeszcze pare innych kojarzę ich ale jeszcze nie tak do końca miał być jeszcze żona Krzyska, ale nie mają z kim zostawić Gaj a Tosiek jest za mały, żeby się zająć nią i sobą. W sumie fajnie tak poznać ich wszystkich chociaż, nie ukrywam że chciała bym spędzić ten wieczór sama z Mikołajem, jeszcze ta blondyna, nie wiem czemu ale jej nie lubię.
Jak tylko wróciłam do domu zrobiłam makijaż doszłam do wniosku, że z moim szczęściem ubiorę się przed samym wyjściem, była już koło 17.15 nagle usłyszałam dzwonek do drzwi nie spodziewałam się nikogo więc nie mam pojęcia kto to, poszłam otworzyć. Przed drzwiami stał nie kto inny jak Białach.
- Cześć - Zdziwiłam się jego widokiem
- Cześć piękna - Pocałował mnie w policzek - Co Ty taka zdziwiona
- Zaskoczyłeś mnie myślałam, że spotkamy się na miejscu - Wypuściłam go do mieszkania
- No widzisz, taka niespodzianka. Pomyślałem, że pojedziemy razem - Uśmiechnął się, miał na sobie białą koszulkę, która opinała się na jego mięśniach do tego dżinsy, wyglądał po prostu. "Karola stój. Tomasz"
- Super cieszę się, ale musisz dać mi jeszcze z 15 minut - Zaprosiłam go do salonu
- Pewnie poczekam, to co taxa na 17.30
- Ok - Powiedziałam i zniknęłam za drzwiami łazienki. Spojrzałam w lustro
- Boże co się z Tobą dzieję, Ty masz Tomasza, a on tą całą Julię - Pomyśłam wzięłam 5 głębokich oddechów, poprawiłam makijaż, założyłam czerwoną spódnicę do tego bluzkę na ramiączkach w kolorze ecru, poprawiłam jeszcze włosy i wyszłam
- Gotowa - Stanęłam przed nim uśmiechnięta - I jak?
- WOW Super wyglądasz - Widziałam po jego minię, że mówi prawdę
* W klubie
Pare minut po 18 byli już wszyscy, na początku chłopaki poszli po jakiś alkohol, zaczęło się od wypytywania mnie co przywiało mnie do Wrocławia itp, opowiedziałam im trochę oczywiście z Mikołajem musieliśmy streścić im naszą historię, po jakiś 2 godzinach wszyscy powoli zaczęli się rozluźniać, coraz śmielej rozmawiać, zaczęliśmy też tańczyć oczywiście pierwszy taniec był z Mikołajem, gdzieś koło 24 zauważyłam, że Mikołaj gdzieś z boku rozmawia z Julką znowu się śmiali, jak ja jej nie trawie nie powiedziałam nic tylko wyszłam z klubu, po chwili podeszła do mnie Pauliny
- Po co wyszłaś ?
- Zapalić, w końcu tam nie wolno- Powiedziałam wyjmując fajkę, paliłam tylko wtedy jak coś mnie wkurzało
- Co jest, przecież od tak nie palisz
- Nic, wszytsko jest ok - Schowałam fajki to torebki
- Chodzi o Ciebie i Tomka? Jak wam się układa ?
- Od kąd tu jestem nie mam z nim kontaktu praktycznie, już przed wyjazdem chciałam to zakończyć, ale do niego to nie dociera. Mówi, że się ułoży - W końcu się komuś mogłam wygadać
- Może ma rację
- Paulina, ale my do siebie nie pasujemy, nawet nie wiem czy go jeszcze kocha. Jesteśmy jak dwa różne światy, on by siedział w domu oglądał filmy nie wychodził nigdzie tylko kino, spacer teatr itp i to jeszcze tak żadko, a ja bym poszła do kina, potańczyć gdzieś wyjechała tak na spotkanie, obejrzała w spokoju mecz a nie słyszała, że to głupota. Nawet jak pale to powie ze to nie zdrowe itp, a ja bym chciała, żeby nie wiem zabrał mnie gdzieś poza miasto, obejrzał ze mną mecz, zrobił mi jakąś niespodziankę, powiedział, że w tej kiece wyglądam zajebiście, albo nie wiem jak pale to nie Karolina palenie jest nie zdrowe nie pal, tylko żeby podszedł zabrał mi tą fajkę i że nie będę palić. Czasem mam wrażenie, że w tym związku to ja jestem facetem - Spojrzałam na nią liczyłam na jakąś radę
- Powiedz mu co czujesz, skoro się dusisz to to nie ma sensu - Paulina zawsze wiedziała co powiedzieć
- Ale do niego to nie dociera, jak bym do ściany mówiła - W tym momencie podszedł do nas Mikołaj i tak bez słowa zabrał mi fajkę i ją wyrzucił.
- Zapomnij, że będziesz palić
- Ale... - Nawet nie dał mi dokończyć
- Nie palisz i już - Paulina spojrzała na mnie i się zaśmiała - Chodźcie do środka - Zabrał nas z powrotem na sale. Oczywiście przed wejściem musiałam mu oddać cała paczkę. Paulina od razu została porwana prze Kubę natomiast Białach przyniósł mi 100 wypił ze mną, wypiliśmy za nas.
Mikołaj przeprosił mnie na chwilę i gdzieś zniknął.
Dj. Przestał grać.
- A teraz mamy specjalną dedykację dla Rachwuś od Białaszka - W tym momencie mnie - zamurowało - Rachwuś z okazji jutrzejszych urodzin wszystkiego co najlepsze, prezent oczywiście jutro. Oczywiście od nas też najlepsze życzenia, a teraz druga część dedykacji - O Boże co ten Białach wymyślił - Rachwuś możesz być pewna, ze już nie wypuszczę Cię z rąk i będziesz przy mnie na wieki, tak jak obiecałem 20 lat temu nigdy Cię nie zapomniałem i na pewno nie zapomnę.Składałem tą obietnice dokładnie 20 lat temu miałem może 12 lat, ale dotrzymam słowa już na wielki - Chyba jeden drink za dużo u Białacha. Każdy z komendy i kryminalnych patrzył na mnie i Mikołaja który szedł w moją stronę - Piękna dedykacja, a teraz specjalnie dla Rachwuś https://www.youtube.com/watch?v=yD5QKu0pCiw - Mikołaj poprosił mnie do tańca chwyciłam go za rękę
- Wariat - Szepnęłam mu do ucha
- Zawsze tak mówiłaś - Uśmiechnął się. Zaczęliśmy tańczyć, miałam wrażenie że patrzy na nas każdy z naszych. Nie pamiętam kiedy tak dobrze się bawiłam, Paulina miała rację to co jest między mną a Tomaszem muszę zakończyć. Z Mikołajem nie widziałam się 20 lat a zna mnie dużo lepiej niż on, nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś tak z nim wyszłam, tańczyłam po prostu dobrze się bawiłam. - Też nigdy Cię nie zapomnę i nie pozwolę Ci uciec - Szepnęłam mu do ucha,
- No to liczyłem - Uśmiechnął się do mnie, uwielbiałam jego uśmiech - Wszystkiego najlepszego, już wybiła północ - Pocałował mnie w policzek
- Zaskakujesz mnie coraz bardziej - Przytuliłam się do niego na moment
.Kiedy skończyliśmy tańczyć, wszyscy podeszli do mnie i zaczęli składać mi życzenia. Na koniec została Paulina
- To tak zdrowia, szczęścia, kasy no i miłości - Uśmiechnęła się do mnie i mnie przytuliła - Nie spieprz tego widzę jak na niego patrzysz. - Szepnęła mi do ucha
- Co???? - Przetrzymałam ją chwilę
- Cholernie dużo szczęścia wam życzę, ale najpierw to chyba tego, żeby do was to dotarło - Pocałowała mnie w policzek.
Słowa Pauliny zaskoczyły mnie, przecież Mikołaj jest tylko moim przyjacielem, z jednej strony się znamy ale z drugiej w końcu przez 15 lat nie mieliśmy ze sobą kontaktu, mamy więc mnóstwo rzeczy do nadrobienia. Paulina zna mnie jak mało kto może ma rację w końcu dla czego tak wkurza mnie Julia, może nawet nie ona sama jak jej relacja z Mikołajem, a nawet jeśli tak to co ja mu powiem. Z moich rozmyślań wyrwał mnie Białach
- Twoje zdrowie - Podał mi drinka, mojego ulubionego Blue Lagoon, jestem tutaj od tygodnia a on wie o mnie więcej niż Tomek zna mojego ulubionego drinka, wie jaka kawę piję, mój ulubiony kolor, co lubie czego nie lubie jeść, co znoszę a czego nie i wiele innych.
- Dziękuję - Uśmiechnęłam się
- Wiesz, że zawsze liczyłem na to że jeszcze kiedyś się spotkamy
- Ja też - Uśmiechnęłam się do niego
- Super, że jesteś - Położył mi rękę na kolonie, zdziwił mnie trochę ten gest mimo tego położyłam swoją dłoń na jego. Cały nastrój jaki zaczął panować popsuła Julia, która akurat podeszła
- Jeszcze raz najlepszego - Usiadła koło mnie i Mikołaja
- Dziękuje - Sztucznie się uśmiechnęłam
- Ta wasza historia niczym z filmu
- Każdy tak twierdzi - Już miałam jej dość
Julia siedziała z nami dość długi czas do momentu, aż Bruno nie zaprosił ją na parkiet nie jestem pewna ile czasu mineło ale na pewno sporo. W tym czasie pare osób już poszło do domu.
- A teraz trochę zwolnimy - Powiedział Nagle Dj a z głośników zaczęło lecieć https://www.youtube.com/watch?v=ZBsEzCQTceU
- Zatańczysz ? - Podał mi rękę, chwyciłam go i wszyliśmy na parkiet. Tańczyliśmy przytuleni do siebie, w jego ramionach czułam się tak bezpieczna jak nigdy nie chciałam ich opuszczać, w pewnym momencie miałam wrażenie, że przytulił mnie jeszcze mocniej nie przeszkadzało mi to, zapomniałam o całym świecie dotarło do mnie tylko że Dj zmienił piosenkę https://www.youtube.com/watch?v=_l8kxHjj_2Y całe szczęście na równie wolna i mogłam się dalej do niego przytulać. Miał ślicznę perfumy, wręcz można było rozpłynąć czując ten zapach, jeszcze żadne perfumy na mnie tak nie działały, zaczęłam się zastanawiać czy to jest aby na pewno tylko przyjaźń, sama nie wierzyłam w przyjaźń damsko męską w końcu zawsze jedno się zakochuje, myślałam że skoro my znamy się od zawsze to jest możliwe, a jednak chyba się myliłam. Tylko czy można zakochać się tak, od tak owszem za dzieciaka byliśmy nie rozłączni, ale nie widzieliśmy się 20 lat. W mojej głowie panował mętlik, cholerny mętlik
*
Koło 3 byłam już pod blokiem mimo tego, że jechałam taxówką Mikołaj uparł się, że pojedzie ze mną, nie chciałam się z nim kłócić w sumie to było miłe. Odprowadził mnie nawet pod same drzwi, powiedział, że tax może złapać w każdej chwili, a mnie musi bezpiecznie odprowadzić pod same drzwi, zaproponowałam mu żeby wszedł, ale odmówił bo już późno.
- Dziękuję za dziś - Powiedziałam jak już stałam w drzwiach
- Zapomniał bym - Wyjął z kieszeni pudełeczko i podał mi je
- Co to ?
- Prezent otwórz - Otworzyłam, w pudełeczku znajdował się śliczny łańcuszek w kształcie serca była na nim nawet dedykacja "Razem zdobędziemy świat"
- Jest cudowny - Zbliżyłam się do niego i pocałowałam go w policzek. Teraz stałam pare cm., przed nim patrzyliśmy sobie w oczy obydwoje milczeliśmy, nie mogłam wykonać żadnego ruchu, patrzyłam mu w oczy czułam się jak zahipnotyzowana. Nagle on zrobił pół kroku w moja stronę, jedną ręką obiłął mnie w pasie drugą odgarnął mi włosy z twarzy następnie położył ją na moim policzku, powili zbliżył swoje usta do moich i delikatnie mnie pocałował, jego usta były tak cudowne ale on nagle się ode mnie oderwał, popatrzył mi w oczy jak by czekał na mój ruch. Nie powiedziałam nic tylko go pocałowała, tym razem z delikatny pocałunek przerodził się w coś większego. Zaczęłam się cofać do mieszkanie nie odrywając się od niego on szedł za mną. Jak już byliśmy na korytarzu pozbyliśmy się naszych bluzek. Pragnęłam go jak nikogo przedtem. Mikołaj wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni, położył mnie na łóżku, po czym zaczął składać na moim ciele pocałunki, kiedy zszedł na dół pozbył sie mojej spódnicy teraz byłam już w samej bieliźnie, przyciągnęłam go do siebie złożyłam gorący pocałunek na jego ustach, teraz to ja byłam na górze nie minęła chwilą jak jego spodnie wylądowały gdzieś daleko za mną.
Jego ręce błądziły po moim ciele, po chwili poczułam ją odpina mi stanik za pierwszym razem nie wyszło mu to ale nie poddał się i za drugim razem i on wylądował gdzieś za nami
- Nawet nie wiesz jak za Tobą tęskniłem - Wyszeptał naglę
- Ja za Tobą też - Uśmiechnęłam się i ponownie namiętnie go pocałowałam. Chciałam, żeby to wszytko trwało wiecznie, byłam tak szczęśliwa dotarło do mnie, że kocham tego wariata. Liczyłam tylko na to że dla niego znaczy to tyle samo co dla mnie, cholernie bałam się tego że rano okaże się że to tylko wina alkoholu ale chciałam zaryzykować. Przy nim czułam się tak wyjątkowo, czułam się bezpieczna nie pragnęłam niczego innego jak tego żeby być blisko, żeby mnie dotykał, całował.
*
Promienie słońca zaczęły przebijać się do sypialni, przeciągnęłam się i powoli otworzyłam oczy, byłam taka szczęśliwa, dziś nic nie mogło popsuć mi humoru. Odwróciłam się w lewo, chciałam się do niego przytulić. Nie było go.... Mikołaja nie było w łóżku, nie widziałam też jego bokserek a wczoraj widziałam je na szafce przed łóżkiem. Nie było go, tak po prostu go nie było. Nie miałam ochoty ruszyć się z łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz