Witam,
Zapraszam was na opowiadanko z całkiem nowej serii :) Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu mój pomysł na tą serie. Powiem wam tyle, że trochę to pociągnę, jak długo nie wiem ale wydaje mi się, że jakiś czas na pewno.
I co w końcu mamy nawet nie wiosnę, a lato !!!🙏👏 Ahh jak pięknie, no cóż nie będę przedłużać i zapraszam was do czytania,
Pozdrawiam :*
Czasami życie potrafi z nas zadrwić, zabawić się nami jak jakimiś pacynkami które są całkowicie zależne od niego. Myślisz, że wszystko jest dobrze, że się układa a potem bum wszystko trafia szlag i nie ma już nic wszystko na co pracowało się tak długo, tak wiele lat znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, znika w najmniej oczekiwanym momencie, pryska jak bańka mydlana i już nigdy nie wróci. Łzy, smutek i płacz pozostaje tylko tyle, a wszystko inne gdzieś znika i już nie wróci. Myślisz, że w życiu widziałeś już wszystko, ale kiedy widzisz kogoś kogo kochasz nad życie umiera na Twoich oczach, umiera na Twoich rękach jego ostatnie tknienie zostaje w Twojej pamięci na zawsze. A potem cała reszta jest jak jakiś pieprzony sen, wszystko pamiętasz jak przez mgłę łzy, płacz ból cierpnie, te puste słowa "Wszystko będzie dobrze" Bo co może być dobrze, kiedy widzisz trumnę z kimś kogo kochasz, kto był dla Ciebie tak ważny, która zjeżdża gdzieś głęboko pod zimie. I ta pieprzona świadomość, ze już nigdy się nie zobaczycie, że nie poczujesz tego ciepła, nie znajdziesz ukojenie będąc tak blisko .
Zapraszam was na opowiadanko z całkiem nowej serii :) Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu mój pomysł na tą serie. Powiem wam tyle, że trochę to pociągnę, jak długo nie wiem ale wydaje mi się, że jakiś czas na pewno.
I co w końcu mamy nawet nie wiosnę, a lato !!!🙏👏 Ahh jak pięknie, no cóż nie będę przedłużać i zapraszam was do czytania,
Pozdrawiam :*
Czasami życie potrafi z nas zadrwić, zabawić się nami jak jakimiś pacynkami które są całkowicie zależne od niego. Myślisz, że wszystko jest dobrze, że się układa a potem bum wszystko trafia szlag i nie ma już nic wszystko na co pracowało się tak długo, tak wiele lat znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, znika w najmniej oczekiwanym momencie, pryska jak bańka mydlana i już nigdy nie wróci. Łzy, smutek i płacz pozostaje tylko tyle, a wszystko inne gdzieś znika i już nie wróci. Myślisz, że w życiu widziałeś już wszystko, ale kiedy widzisz kogoś kogo kochasz nad życie umiera na Twoich oczach, umiera na Twoich rękach jego ostatnie tknienie zostaje w Twojej pamięci na zawsze. A potem cała reszta jest jak jakiś pieprzony sen, wszystko pamiętasz jak przez mgłę łzy, płacz ból cierpnie, te puste słowa "Wszystko będzie dobrze" Bo co może być dobrze, kiedy widzisz trumnę z kimś kogo kochasz, kto był dla Ciebie tak ważny, która zjeżdża gdzieś głęboko pod zimie. I ta pieprzona świadomość, ze już nigdy się nie zobaczycie, że nie poczujesz tego ciepła, nie znajdziesz ukojenie będąc tak blisko .
Te wszystkie słowa pocieszenia będzie dobrze, dasz radę, to nie Twoja wina itp. są tak beznadziejne denne tak puste, bo czy ktoś kiedy kolwiek mówiąc to był w takiej sytuacji kochał tak bardzo, że aż pragnął umrzeć razem z tą drugą osobą, czy na jego rękach umierał ktoś kto był całym światem dla niego ?
I myślisz, że już nic gorszego nie może Cię spotkać i masz rację bo nic gorszego Cię nie może spotkać, ale równie bolesnego owszem może i spotyka właśnie Ciebie w najmniej odpowiednim momencie i to osoba po której się tego nie spodziewasz rani Cię najmocniej jak tylko można zranić. Zdradza coś co rozdziela Twoje serce na milion kawałeczków, milion milionów kawałeczków, rozrywa Twoje serce na tryliony części, których już nie poskładasz, jego tajemnica staje się twoim koszmarem największym przekleństwem, najgorszym snem. Te słowa już do końca będą towarzyszyć Ci w życiu, już nigdy ich nie zapomnisz staną się Twoją udręką i chociaż zrobiłaś wszystko co tylko mogłaś by to naprawić, to nie mija zostaje głęboko w Twoim sercu i nic nie jest w stanie sprawić, że czujesz się lepiej, zamykasz się na pewną część świata.
Bo czasem kiedy słuchasz swojego serca i rozumu ranisz i zabijasz coś co tkwi, tam gdzieś głęboko w Tobie i wtedy żadne rozwiązanie nie jest tym dobrym, każde po czasie wydaje się tak samo ciężkie, bezsensowne i trudne.
I myślisz, że już nic gorszego nie może Cię spotkać i masz rację bo nic gorszego Cię nie może spotkać, ale równie bolesnego owszem może i spotyka właśnie Ciebie w najmniej odpowiednim momencie i to osoba po której się tego nie spodziewasz rani Cię najmocniej jak tylko można zranić. Zdradza coś co rozdziela Twoje serce na milion kawałeczków, milion milionów kawałeczków, rozrywa Twoje serce na tryliony części, których już nie poskładasz, jego tajemnica staje się twoim koszmarem największym przekleństwem, najgorszym snem. Te słowa już do końca będą towarzyszyć Ci w życiu, już nigdy ich nie zapomnisz staną się Twoją udręką i chociaż zrobiłaś wszystko co tylko mogłaś by to naprawić, to nie mija zostaje głęboko w Twoim sercu i nic nie jest w stanie sprawić, że czujesz się lepiej, zamykasz się na pewną część świata.
Bo czasem kiedy słuchasz swojego serca i rozumu ranisz i zabijasz coś co tkwi, tam gdzieś głęboko w Tobie i wtedy żadne rozwiązanie nie jest tym dobrym, każde po czasie wydaje się tak samo ciężkie, bezsensowne i trudne.
*
Od trzech tygodni jeżdżę z nową partnerką z tego co wiem ma na imię Karolina jest młodsza o jakieś 5 lat ode mnie wiadomo kobiety o wiek się nie pyta, ale obracając się już tyle czasu w tym samym środowisku wiele można wywnioskować, podobno przenieniosła się tu z Poznania, mieszkała tam jakiś 15 lat. O sobie mówi bardzo niewiele właściwie wyciągnąłem z niej,tylko tyle że lubi motory, piłkę nożną, szybką jazdę i inne bardziej męskie rzeczy. Pytałem już wiele razy czemu się przeniosła, a ona za każdym razem odpowiada coś o tym, że nadszedł czas na zmiany, tylko pytanie na jakie zmiany, bo z tego co wiem pochodzi z Wrocławia, za każdym razem kiedy tylko próbuje z nią porozmawiać to ktoś nam przerywa, albo jest to Jacuś, a jak nie to mój albo jej telefon. Jak widać nie jest nam dane porozmawiać.
Pare razy próbowałem ją wyciągnąć na jakieś piwo czy kawę, ale za każdym razem nie miała czasu, a to umówiła się z rodzicami, a to z Pauliną z kryminalnych bo jak się okazało znają się z dawnych czasów.
Nie wiem o niej zbyt wiele, ale mimo to jeździ mi się z nią dobrze, nie mamy problemów w porozumiewaniu się ze sobą. Jedyne co to muszę pogodzić się z tym, że to ona jest dowódcą, a ja muszę się jej słuchać nie jest łatwo, no ale cóż jak trzeba to trzeba. Jedyne co to zostaje mi się z tym pogodzić, w zasadzie już powoli się z tym godzę, wiadomo nigdy nie będzie łatwo pogodzić się z tym że kobieta z Tobą rządzi, ale z Karoliną dogadywałem się dość dobrze.
- Wszystko gra ? Jesteś dziś jakaś milcząca ? - Zapytałem kiedy wracaliśmy ze stołówki do pokoju
- Tak, ok tylko trochę głowa mnie boli to pewnie ta zmiana pogody - Uśmiechnęła się lekko w moją stronę
- Szkoda, bo myślałem że zaproszę Cię na jakieś piwo czy coś po pracy
- Może innym razem, dziś nie dam rady, marzy mi się tylko łózko i jakiś film no i `żeby było już spokojnie do końca dnia - Już któryś raz zaprosiłem ją na jakiś wypad po pracy, a ona za każdym razem wykręca się. Na korytarzu pojawił się Borys wyszedł chyba od Jacka, szedł w naszą stronę, kiedy nas mijał przechodząc uderzył Karolinę z bara
- Ej może byś trochę uważał - Zwróciła mu uwagę, patrząc na niego nie zrobiła tego w sposób niemiły czy chamski, tylko po prostu zwróciła mu uwagę.
-No tak zapomniałem, że ty wolisz ludzi z tamtej strony prawa - syknął niczym jadowity wąż.
- Zajmij się lepiej sobą - Spojrzała na niego, widziałem ten jad w jego oczach
- Prawda, w oczy kole co? A Twój kolega już wie, czy może pora go oświecić - Spojrzałem na niego widziałem tą nienawiść w oczach, nie miałem pojęcia o co mu chodzi, nie znałem jej ale było w niej coś takie co powodowało, że polubiłem ją od razu, coś co sprawiał że chce ją poznać, poznać to co skrywa tam gdzieś głęboko w sobie, poznać to co ją rani i nie pozwala zapomnieć o czymś cholernie trudnym
- Odpieprz się - Spojrzała na niego, w jej głosie wyczułem jakąś nutkę załamania jak by coś się stało, zrobiłem krok w jej stronę
- Odpieprz się od niej - Syknąłem mierząc go wzrokiem
- Bohater się znalazł, bronisz jej bo pewnie nie wiesz wszystkiego o swojej nowej partnerce
- Ch... Cię obchodzi co wiem, a co nie wiem. Odpieprz się od niej dobrze Ci radzę ! - Powiedziałem nico głośniej licząc, że każde słowo dotrze do niego i zrozumie je w pełni
- Obrońca uciśnionych się znalazł - Zaśmiał mi się prosto w twarz
- Odpieprz się ! - Powiedziałem i popchnąłem go, on zachwiał się po czym podszedł do mnie i mnie popchnął. Miałem ochotę mu przywalić tak mocno, żeby zakrył się nogami, ale Karolina mnie powstrzymała, złapała mnie za rękę
- Pożałujecie - Powiedział omijając nas - Oboje pożałujecie - Powiedział znikając na schodach
- Dziękuje - Powiedziała mnie mijając i znikając w naszym pokoju. Nie wiedziałem co mam myśleć o tym wszystkim, to zachowanie Borysa to co mówił było najmniej dziwne. Borys wiedział coś o niej, coś co ją boli coś o czym chce zapomnieć. Poszedłem do pokoju, kiedy tylko otworzyłem drzwi widziałem jak Karolina się poderwała i otarła oczy
- To co kawa I na patrol ? - Zapytałem, nie chciałem pytać o tą całą sytuacje, wiedziałem że jeżeli będzie chciała powie mi sama
- Kawa - Uśmiechnęła się do mnie lekko
- Zaraz wracam - Powiedziałem i zniknąłem po kawę.
- Dzięki !- Powiedziała po skończonej służbie zanim wsiadła do samochodu
- Za co ? -Zatrzymałem się
- Za to, że nie wnikasz o co chodziło Borysowi - Uśmiechnęła się lekko
- Do jutra - Uśmiechnąłem się do niej, i poszedłem do swojego auta. Odwróciłem się za nią kiedy byłem już przy samochodzie, widziałem ja wsiada do auta i odjeżdża
Szwagierka jak coś wymyśli to juz jest bomba 😍😍
OdpowiedzUsuńTaki juz nasz dar😍
UsuńŚwietne 😍 Powinnam juz spać ale nie. Opowoadanie ważniejsze 😂😂
OdpowiedzUsuńNo oczywiście ważniejsze ja kiedyś pip w nocy ogl a co tam spanie pip ważniejsze jeśli lubisz opowiadania o Karolinie I mikolaju zapraszam do mnie na bloga również .
UsuńHmmm ciekawe się zapowiada i juz w pierwszym bójka eh... ciekawe co ukrywa .. karo ja nwm czy mam się bać czy co zresztą po tobie się można dużo spodziewać czekam na nexta
OdpowiedzUsuńSpodziewaj się niespodziewanego
Usuń