Hejka
- Przuchodze do was nowy opkiem. Zastanawiam się o co chodzi z tym płaczem 😭i nie wiem 😁🤔 rozmyslalam nad tym nad doszem i dalej nic😂 pytalam szwagierki i ona też nie wie🤔
Ubrana w samą koszulkę weszłam do kuchni, w powietrzu unosił się już zapach świeżo parzonej kawy, a na stole stały kanapki. On stał przy blacie zalewając kawę.
- Dzień dobry - Uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam go, on wydawał się jak by lekko nieobecny
- Dzień dobry - Uśmiechnął się lekko - Zrobiłem kawę i śniadania - Powiedział i postawił dwa kubki na stolę
- Dziękuję umieram z głodu - Usiadłam do stołu i upiłam łyk kawy - Nie wiem, o której dziś wrócę bo mam trochę papierów do nadrobienia
- Dobrze, ale musimy gdzieś w końcu wyjść, dawno nigdzie nie byliśmy
- Co powiesz na sobotę ? - Zaproponowała, dawno między nami już się nie układał, zaczęłam nawet podejrzewać go o romans, w zasadzie nie raz już myślałam, że głupia jestem że to robię w końcu w nigdy nie ma różowo są wzloty i upadki, ale to nie znaczy że kiedy coś się psuje trzeba id razu podejrzewać najgorsze.
- Sobota - Zamyślił się na chwilę - Super sobota - Miałam wrażenie, że coś jest nie tak. Od dawna to czułam
- To co Ty ja sobota nasz dzień - Uśmiechnęłam się zalotnie
- Tylko nasz - Musnął moje usta - Dawno nigdzie nie byliśmy
- Pora to zadrobić - Uśmiechnęłam się
- W końcu
- To co Ty ja sobota nasz dzień - Uśmiechnęłam się zalotnie
- Tylko nasz - Musnął moje usta - Dawno nigdzie nie byliśmy
- Pora to zadrobić - Uśmiechnęłam się
- W końcu
- Dziękuję, za śniadanie i kawę ale zaraz się spóźnię - Musnęłam go w policzek i zniknęłam w łazience. Wzięłam szybki prysznic, założyłam jeansy i bluzkę na ramiączkach do tego lekki makijaż i byłam gotowa. - Do zobaczenia wieczorem - Pożegnałam się, założyłam bluzę i skórkę i wyszłam.
Droga do pracy jak zawsze minęła mi szybko i sprawni, zima powoli sie kończyła cieszyłam się bo nie przepadałam za tą porą roku. Dużo bardziej kochałam wiosnę, kiedy wszystko budziło się do życia. Wchodząc na komendę natknęłam się na Zosię
- Cześć - Uśmiechnęłam się do niej
- Cześć - Zatrzymała się - Jak tam ? Widzę, że dziś dobry humor
- Powiedzmy, że sie chyba myliłam ale to akurat dobrze. A Ty jak tam ?
- Jak to się mówi powoli i do przodu - Zaśmiała się - Nie długo ślub wiec wiesz zamieszanie i jeszcze raz zamieszanie
- No tak, dużo załatwiania. To jak kiedy termin ? - Zapytałam zaciekawiona, każdy widział i doskonale pamiętał te wyjątkowe oświadczyny książę i paź tylko Panowie na to mogli wpaść
- Już nie długo - Widać było, że Zośka nie może doczekać się tego wszystkiego - Nie długo się dowiesz
- Uuu to widzę, że już coraz bliżej, to czekam na zaproszenie - Uśmiechnęłam się - Muszę uciekać. Do zobaczenia
- Do zobaczenia - Pożegnałam się z Zosią i poszłam na górę do pokoju. Mój partner już na mnie czekał gotowy jak zawsze, jak tylko mnie zobaczył uśmiechnął się
- Cześć, sorry za spóźnieni zagadałam się z Zosia - wzięłam swoje rzeczy - Zaraz wracam - Powiedziałam i poszłam się przebrać
Dzień minął nam w miarę spokojnie nie było jakiś poważnych wezwań tylko zwykłe małe wykroczenia.
- Widzę, że dziś w humorze - Spojrzał na mnie jak już zbieraliśmy się do domu
- No widzisz, chyba mój policyjny nos nie zawsze jest dobry - Zaśmiałam się - I Twój chyba też
- Co mój ! - Udał oburzonego - Mój jest bez błędny i każdy to wie - Powiedział dumny jak paw
-Tak, tak oczywiście - Założyłam kurtkę - Pozwól, że dziś nie posłucham o Twoim cudownym nosie, ale się spieszę - Powiedziałam i zniknęłam za drzwiami .
W domu byłam pare minut po dwudziestej, otworzyłam drzwi zastała mnie ciemność i głucha cisza.
W domu byłam pare minut po dwudziestej, otworzyłam drzwi zastała mnie ciemność i głucha cisza.
- Kochanie już jestem - Krzyknęłam, ale nikt mi nie odpowiedział, na stole leżała kartka
" Wypadło mi coś ważnego postaram się wrócić szybko."
Przeczytałam, moja obawa wróciła obawa przed tym, że mogę mieć rację, że mój przyjaciel może mieć rację. Bałam się tego tak cholernie, że starałam się wyprzeć te przypuszczenia. W końcu jeśli się kogoś kocha to czemu miało by się go zdradzać, w końcu miłość nie mija od tak.
" Wypadło mi coś ważnego postaram się wrócić szybko."
Przeczytałam, moja obawa wróciła obawa przed tym, że mogę mieć rację, że mój przyjaciel może mieć rację. Bałam się tego tak cholernie, że starałam się wyprzeć te przypuszczenia. W końcu jeśli się kogoś kocha to czemu miało by się go zdradzać, w końcu miłość nie mija od tak.
Rozebrałam się z ciuchów wskoczyłam w piżamę i z gorącą czekoladą siadłam do książki właśnie kończyłam "Miedzy oceanami"wciągnęłam się w tą książkę i to bardzo, nie była zaskakująca, aż tak bardzo, ale mimo to wciągała.
Koło dwudziestej drugiej skończyłam czytać jego nadal nie było, chciałam poczekać na niego porozmawiać spędzić dzień jakoś miło, tak dawno nie mieliśmy dla siebie czasu praca, wyjazdu jakieś zobowiązania itp, położyłam się na kanapie i włączyłam film leciało akurat " Raj na ziemi" lubiłam filmy z Jenifer Ainstoin, mimo że oglądałam ten film milion razy to i tak go uwielbiałam dla tego postanowiłam po raz kolejny oglądać ten film. Zmęczona całym dniem nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Ty jak zwykle udajesz ze nic nie wiesz hehehe a moim zdaniem doskonale wiesz ..o co chodzi
OdpowiedzUsuńA pozatym opko super
UsuńFajne �� czekam na następne
OdpowiedzUsuńFajne😁
OdpowiedzUsuń